Ważący ponad 5,5 tony niewybuch Tallboy został zneutralizowany. Nie udało się jednak przeprowadzić procesu jego deflagracji. Zamiast kontrolowanego wypalenia ładunku wybuchowego, doszło do detonacji. Operacja zniszczenia Tallboy'a to mimo wszystko sukces. Była to pierwsza tego typu akcja przeprowadzona pod wodą.
Nurkowie minerzy z 12. Dywizjonu Trałowców przeprowadzili we wtorek kluczową część akcji neutralizacji 5,4-tonowej bomby Tallboy, zalegającej od czasów II wojny światowej na dnie Kanału Piastowskiego w Świnoujściu. Minerom nie udało się przeprowadzić deflagracji, czyli spokojniejszego wypalenia materiału wybuchowego, jak ocenili, mimo 75 lat pod wodą, nie puścił szczelny korpus bomby i doszło do gwałtownej detonacji. Choć nie wszystko poszło zgodnie z planem to Marynarka Wojenna uspokaja, że taki wariant był również brany pod uwagę. W promieniu rażenia Tallboya nie było nikogo, ładunki wybuchowe zostały odpalone zdalnie. Świnoujście zadrżało od siły eksplozji.