Sprawa reparacji wojennych to nie jest proces przewidziany na miesiące, ale raczej na lata, a nawet może pokolenia; ten temat zniknie z relacji polsko-niemieckich - powiedział w czwartek minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk.
Na antenie TVN24 Szynkowski vel Sęk był pytany m.in. o kwestię reparacji wojennych. Jest to sprawa ważna, nie da się jej ominąć - powiedział minister ds. UE. Jego zdaniem, "to nie jest proces przewidziany na miesiące, ale raczej na lata, a nawet może pokolenia". Będziemy ten temat podejmować, bo on nie zniknie z relacji polsko-niemieckich - zadeklarował.
Zastrzegł, że od kwestii reparacji "nie uzależniamy relacji polsko-niemieckich, bo agenda tych relacji jest daleko szersza". Zaznaczył także, że "jeśli w polityce zagranicznej przyjąć takie założenie, że w ogóle nie poruszamy relacji trudnych, żeby nie zadrażniać relacji, to byłby to fundamentalny błąd".
Musimy poruszać zarówno te kwestie, w których się zgadzamy - takie są również z Niemcami, jak chociażby rozszerzenie Unii Europejskiej - ale musimy też poruszać te kwestie bilateralne, które nie są załatwione - podkreślił Szynkowski vel Sęk, dodając, że sprawa reparacji "nie została wyjaśniona".
1 września zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. 3 października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, dotyczącą odszkodowań wojennych. Polska domaga się w niej m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.
3 stycznia br. MSZ przekazało, że resort dyplomacji RFN udzielił odpowiedzi na notę z 3 października 2022 r. Według rządu RFN, sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a rząd niemiecki nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie.