Europa powinna robić więcej dla swojego bezpieczeństwa, tak w zakresie zewnętrznym i wewnętrznym, zagrożonym przez terroryzm - podkreśliła w czwartek premier Beata Szydło po pierwszej części szczytu Rady Europejskiej w Brukseli, poświęconego bezpieczeństwu UE.
Szefowa rządu poinformowała na konferencji prasowej, że zakończyła się pierwsza część posiedzenia, związana z bezpieczeństwem UE w zakresie wewnętrznym i zewnętrznym.
Przedstawiłam stanowisko Polski, które bardzo mocno wspiera konkluzje zaproponowane w tej części obecnego szczytu Rady Europejskiej - podkreśliła Szydło. W naszym przekonaniu Europa powinna robić więcej dla swojego bezpieczeństwa, tak właśnie w zakresie zewnętrznym i wewnętrznym, zagrożonym przez terroryzm - dodała.
Są różne propozycje. My stoimy na stanowisku, że przede wszystkim nadszedł czas na to, żeby walka z terroryzmem była skuteczna i dobrze, że ten temat wybrzmiał dzisiaj na naszym posiedzeniu - wskazała premier. W jej ocenie, przyjęte konkluzje pokazują, że "tego typu myślenie zaczyna przeważać w UE".
Polska jest gotowa do wzmacniania europejskiej polityki obronnej oraz do przystąpienia do wzmocnionej współpracy strukturalnej - oświadczyła Beata Szydło.
Premier wskazywała, że kluczowym oczekiwaniem Polski jest "spójność działań UE z NATO, naszymi zobowiązaniami w ramach tej organizacji oraz naszymi krajowymi planami obronnymi". Relacjonowała, że na wniosek Polski zostały sformułowane ścisłe zapisy ws. NATO, odnoszące się także do Deklaracji Warszawskiej.
Będziemy zabiegali, aby polityka unijna odpowiadała na wyzwania dla bezpieczeństwa płynące tak z południa, jak i ze wschodu - zapowiedziała Szydło. Unijna polityka bezpieczeństwa musi być oparta o równowagę strategiczną - dodała premier.
Jak podkreśliła, konkluzje we "właściwy sposób odnoszą się do celów europejskiego funduszu obronnego". Chcemy by był on w pełni dostępny dla polskiego przemysłu zbrojeniowego, dlatego zabiegaliśmy o odnotowanie tam firm o średniej kapitalizacji, takich jak PGZ, a także firm mniejszych i średnich - dodała szefowa rządu.
Wcześniej w Brukseli szef PO Grzegorz Schetyna zaapelował w imieniu samorządowców związanych z Platformą, że będzie chciał "zrobić gest i przyjąć kilkanaście, kilkadziesiąt matek z dziećmi z miejsc objętych wojną, żeby pokazać, że Polska nie jest antyeuropejska". Premier Szydło zapytana o tę zapowiedź, powiedziała, że politykę migracyjną prowadzi rząd.
Wykorzystywanie dla celów politycznych nieszczęścia, jakim jest los tych, którzy próbują dotrzeć do Europy i znajdują się w trudnej sytuacji życiowej, jest po prostu niegodne. Myślę, że warto, ażeby liderzy polskiej opozycji przestali wreszcie uprawiać politykę właśnie na problemie migracyjnym - podkreśliła szefowa polskiego rządu.
Zapowiedziała, że rząd na pewno nie zgodzi się na to, żeby prowadzić politykę, która "będzie zagrażała bezpieczeństwu polskich obywateli".
Szydło powiedziała, że jej rząd "naprawia" to, co trzy lata temu zaakceptował gabinet Ewy Kopacz "przy wsparciu", jak się wyraziła, szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Czyli politykę, która miała doprowadzić do przyjmowania migrantów w Polsce. Zgodzono się na kwoty - zaznaczyła premier. Przypomniała, że sprawa ta będzie tematem piątkowych rozmów przywódców UE.
My w tej chwili proponujemy rozwiązania, które z jednej strony - i chcę to bardzo mocno podkreślić - mają przede wszystkim skutecznie pomagać tym, którzy tej pomocy wymagają. Prowadzimy bardzo ożywioną i ambitną politykę humanitarną. Chcemy wspierać tych wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują, tam na miejscu - zadeklarowała Szydło.
Zwróciła uwagę, że Polska angażuje się finansowo w pomoc w państwach, w których toczy się w tej chwili wojna. Przeznaczamy bardzo dużą pomoc na zarówno prowadzenie szpitali, odbudowę szpitali, szkół. W tej chwili przystąpiliśmy do projektu, który ma na celu odbudowę domów dla ludzi w Syrii, którzy stracili swoje mieszkania, pomagamy w zakupie sprzętu medycznego - przypomniała premier.
Jak mówiła, Polska zaangażowała się w akcję leczenia dzieci syryjskich. I to wszystko będziemy kontynuować. To są znaczne kwoty, które będą jeszcze zwiększane. Do tego należy jeszcze zaliczyć zaangażowanie Polski w ten projekt, który jest realizowany na poziomie Unii Europejskiej razem z Turcją - zaznaczyła szefowa rządu.
Jej zdaniem, pomoc humanitarna ofiarowywana w miejscach, gdzie przebywają uchodźcy, przynosi bardzo dobre rezultaty.
Szydło podkreśliła ponadto zaangażowanie naszego kraju w ochronę granic zewnętrznych UE. I służymy pomocą tym wszystkim państwom, które do nas się w tej sprawie zwracają - dodała. "Natomiast na pewno nie zgodzimy się na to, żeby prowadzić politykę, która będzie zagrażała bezpieczeństwu polskich obywateli" - oświadczyła premier.
Beata Szydło stwierdziła, że jest także otwarta na współpracę z prezydentem Francji Emmanuela Macrona. Polska, ale też i moi koledzy z Grupy Wyszehradzkiej jesteśmy otwarci na współpracę z Francją i chcemy, żeby to była współpraca merytoryczna dotycząca konkretnych spraw i problemów, które możemy wspólnie podejmować zarówno na poziomie bilateralnym, jak i tutaj na poziomie UE - powiedziała szefowa polskiego rządu.
Wśród tych tematów wymieniła kwestię obrony, spraw związanych ze wspólnym rynkiem. To są tematy, które - mam nadzieję - zdominują naszą jutrzejszą dyskusję i będziemy mogli o tym porozmawiać - powiedziała.
My jesteśmy otwarci na tę rozmowę, natomiast, w jaki sposób ona się potoczy i jak będzie chciał prowadzić ją pan prezydent Macron, to zależy już tylko i wyłącznie od niego. Mam nadzieję, że to będzie rozmowa merytoryczna, a nie będzie opierał tego tylko i wyłącznie na pewnych stereotypach czy próbował w jakiś sposób podchodzić z niechęcią do państw Europy Środkowej - dodała.
Premier, pytana o ostatnie wypowiedzi Macrona, m.in. krytykujące kraje UE, które "nie przestrzegają reguł", podkreśliła, że Polska jest gotowa do dyskusji z Francją. Natomiast, jak ta dyskusja będzie prowadzona i ta współpraca będzie wyglądała, to już w tej chwili od pana prezydenta Macrona zależy - mówiła.
Czy chce się popisywać taką właśnie niechęcią w mediach wobec państw Europy Środkowej, czy też chce rozmawiać merytorycznie? Myślę, że dobrze rozmawiać o faktach, a nie posługiwać się jakimiś spostrzeżeniami stereotypowymi - dodała szefowa polskiego rządu.
Jak zaznaczyła dla Polski współpraca z Francją jest ważna.
(az)