Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz przedstawił w Sejmie główne założenia polskiej polityki zagranicznej. Mówił między innymi o tym, że „zagrożeniem dla zbudowania podmiotowości Polski w stosunkach międzynarodowych jest polityka Rosji”. Stwierdził jednak, że utrzymanie dialogu politycznego z Rosją jest niezbędne. „Wielokrotnie wskazywaliśmy na brak podstaw dla dalszego przetrzymywania wraku samolotu Tu-154 oraz czarnych skrzynek. Są one własnością Polski, a ich zwrot jest nie tylko obowiązkiem prawnym, ale także moralnym” - mówił minister w sali sejmowej, która świeciła pustkami. W swoim expose poruszył także kwestię NATO i wyjaśnił, że „Polska będzie dążyć do zwiększenia struktury NATO w regionie”. Szef polskiej dyplomacji wspomniał o pogłębieniu więzi w sferze bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi. Jako najwyższy priorytet polskiej polityki zagranicznej wskazał bezpieczeństwo narodowe. „Stare hasło każdej rozsądnej dyplomacji: przede wszystkim bezpieczeństwo - jest zatem także i naszym drogowskazem” - tłumaczył. Minister uznał też, że „Komisja Europejska nie jest superrządem, a Parlament Europejski nie jest superparlamentem”. Dodał, że te instytucje nie są uprawnione do instruowania rządów i parlamentów narodowych. Odniósł się także do burzy wokół nowelizacji ustawy o IPN. Ta debata „uświadomiła różnicę pamięci historycznej Polaków i Żydów. Dbanie o prawdę historyczną to także zachowanie miejsc pamięci o Holokauście” - powiedział Jacek Czaputowicz.
Mam nadzieję, że moje wystąpienie posłuży do otwartej i odpowiedzialnej debaty politycznej prowadzonej w przekonaniu, że polityka zagraniczna jest sprawą narodową, a nie partyjną i powinna być wyłączona spod politycznej rywalizacji - powiedział minister spraw zagranicznych.
Polonia to niezwykle ważny element narodowej wspólnoty - oświadczył Czaputowicz. Dodał, że w kwestiach praw mniejszości polskiej na Litwie odnotowujemy istotny postęp. Jak dodał, "Polacy w Niemczech oczekują na realizacją zobowiązań traktatowych".