Bez udziału delegacji polskiego rządu Komisja Wenecka (KW) przyjmie opinię o nowej ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. "Działania Komisji Weneckiej mają stronniczy charakter, nie będziemy ich legitymizować" - napisało w środę Ministerstwo Spraw Zagranicznych w oświadczeniu przesłanym RMF FM. Przewodniczący Komisji Gianni Buquicchio tuż przed rozpoczęciem posiedzenia ujawnił, że strona polska wysłała uwagi pisemne do przedstawionego jej projektu opinii. "Komisji było bardzo przykro z powodu tonu tych uwag, ponieważ były w nich także liczne obraźliwe zarzuty pod adresem komisji: nieuczciwości i niekompetencji" - oznajmił.

Zgodnie z zasadą prac KW w procedurze przyjęcia opinii uczestniczą przedstawiciele władz kraju, z którymi prowadzone są też wstępne rozmowy, by tuż przed przyjęciem opinii wyjaśnić wątpliwości.

W oświadczeniu przesłanym RMF FM przez resort dyplomacji czytamy, że "rozmowa o Trybunale musiałaby się opierać na argumentach prawnych i poważnej analizie ustawy oraz polskiego systemu prawnego".

MSZ twierdzi, że może być z tym problem. Krótki czas przeznaczony na interakcję przedstawicieli rządu z ekspertami Komisji powoduje, że udział byłby całkowicie bezprzedmiotowy. Udział w posiedzeniu legitymizowałby działania Komisji, które, jak z przykrością należy stwierdzić, mają stronniczy charakter - czytamy w piśmie.

Jak dodawał rzecznik MSZ, w posiedzeniu nie wezmą udziału ani polscy członkowie Komisji Weneckiej, ani żadni ministrowie czy wiceministrowie, którzy mieliby tłumaczyć stanowisko rządu.

Opinia Komisji Weneckiej w sprawie uchwalonej w lipcu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym jest nierzetelna i jednostronna, zawiera też błędy rzeczowe - ocenia strona polska w stanowisku wobec projektu opinii, do którego dotarła PAP. Według strony polskiej, Komisja nie działała bezstronnie i apolitycznie.

Według strony polskiej opinia Komisji Weneckiej ws. ustawy o TK - nierzetelna

Według stanowiska polskiej strony, do którego dotarła PAP, opinia Komisji Weneckiej w sprawie ustawy o TK powiela błędy opinii z 11 marca 2016 r., wzmacnia je i usiłuje w ten sposób wywrzeć presję na rząd "w celu potwierdzenia bezprawnych działań TK".

Opinia jest nierzetelna, jednostronna, niepogłębiona i zawiera błędy rzeczowe. Wykracza też poza zakres wyznaczony we wniosku o zbadanie sprawy. Ujawnia także jednoznacznie polityczne zaangażowanie ekspertów, przygotowujących tekst po stronie opozycji - czytamy w stanowisku.

Jak w nim oceniono, "Komisja Wenecka nie jest w stanie zagwarantować opinii na wystarczającym poziomie merytorycznym, nie działała bezstronnie i apolitycznie". Dlatego efekt jej pracy budzi graniczące z pewnością wątpliwości, co do jej rzetelności. Pokazuje ukryty cel polityczny – wsparcie opozycji i bezprawnych działań prezesa TK w kwestii wskazania kandydatów na przyszłego prezesa TK - podkreślono w stanowisku.

Według polskiej strony, w świetle ocen "odnoszących się do stronniczego i wadliwego prawnie projektu opinii, rząd wątpi w celowość dalszej współpracy z Komisją Wenecką w tym aspekcie". Rząd pozostaje na stanowisku, że problem – jako należący do spraw wewnętrznych Polski – zostanie rozwiązany przez Sejm przy współpracy z innymi organami państwa - czytamy w stanowisku.

Szef KW: Ton polskich uwag do opinii Komisji Weneckiej jest obraźliwy

Przewodniczący Komisji Weneckiej Gianni Buquicchio tuż przed rozpoczęciem posiedzenia wyraził ubolewanie, że na obrady nie przyjechała polska delegacja. Buquicchio powiedział, że po raz pierwszy zdarzyło się, aby delegacja rządu nie przyjechała na obrady.

Ujawnił następnie, że strona polska wysłała uwagi pisemne do przedstawionego jej projektu opinii. Komisji było bardzo przykro z powodu tonu tych uwag, ponieważ były w nich także liczne obraźliwe zarzuty pod adresem komisji: nieuczciwości i niekompetencji - oznajmił. Podkreślił, że nic takiego nigdy wcześniej się nie wydarzyło.

Buquicchio dodał, że organowi RE, który doradza 61 krajom, "należy się szacunek", ponieważ - jak przypomniał - zadaniem KW jest "promowanie demokracji". Szef KW zaznaczył, że jest mu "bardzo, bardzo przykro", że strona polska nie przyjechała na obrady.

Ponadto Buquicchio ogłosił po czwartkowych wstępnych rozmowach, że być może przygotowany projekt opinii na temat ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zostanie uzupełniony o pewne poprawki.

Nieoficjalnie: Szef Komisji może także w Gdańsku przedstawić szczegóły opinii ws. ustawy o Trybunale

Szef Komisji Weneckiej może przedstawić w Gdańsku szczegóły opinii, którą ma dziś przyjąć Komisja w sprawie nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Kuba Kaługa. Gianni Buquicchio będzie gościem uroczystości jubileuszu trzydziestolecia Trybunału. W poniedziałek między godz. 11 a 12 przewidziane jest kilka wystąpień okolicznościowych, w tym przewodniczącego Komisji Weneckiej.

Nieoficjalnie reporter RMF FM dowiedział się, że w przemówieniu Buquicchio ma pojawić się wątek dotyczący oceny nowej ustawy i ogólnie sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego. To ma wiązać się z faktem niewysłanie przedstawiciela polskiego rządu na dzisiejsze posiedzenie komisji.

Projekt opinii Komisji Weneckiej powstawał od września

Projekt opinii Komisji Weneckiej powstał po wrześniowej wizycie delegacji jej sprawozdawców w Warszawie. W skład delegacji wchodzili eksperci z Finlandii, USA i Belgii.

Przeprowadzili oni rozmowy w kancelarii premiera, Sądzie Najwyższym, Trybunale Konstytucyjnym, Senacie i Sejmie, resorcie sprawiedliwości, w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Poruszano m.in. kwestię nieopublikowania orzeczeń TK, a także tego, że trzech sędziów wybranych zgodnie z konstytucją przez poprzedni parlament nie zostało zaprzysiężonych przez prezydenta.

Po rozmowach delegaci mówili, że są usatysfakcjonowani i uzyskali nowe informacje. Ale to nie oznacza, że jesteśmy usatysfakcjonowani sytuacją prawną w Polsce - zastrzegł sekretarz KW Thomas Markert.

KW podkreśliła też, że jej celem jest zapewnienie, by TK pracował efektywnie w interesie obywateli Polski i kraju.

Udziału w spotkaniu z przedstawicielami KW odmówiło sześcioro sędziów zgłoszonych przez PiS i wybranych do Trybunału Konstytucyjnego w grudniu 2015 (pięcioro) i w kwietniu 2016 roku (jeden sędzia). Jak wyjaśnili, w marcu skierowali do KW swoje oceny i argumenty w sprawie poprzedniej ustawy o TK, ale pozostały one bez odpowiedzi.

Po wizycie w Polsce sprawozdawcy KW sporządzili komentarze do ustawy, które zostały następnie połączone w projekt opinii. W pracach uczestniczyli też przedstawiciele KW, którzy w lutym i marcu zajmowali się pierwszą ustawą o Trybunale, jaką przedłożono Komisji w celu uzyskania jej opinii.

Kolejny projekt opinii został rozesłany w minionych dniach do wszystkich członków KW, do rządu Polski i państw członkowskich. Polski rząd mógł przedstawić pisemne uwagi do tego dokumentu.

To już trzecia opinia KW ws. ustawy o Trybunale w ciągu siedmiu miesięcy

Gdy polski parlament rozpoczął pracę nad nową ustawą o Trybunale, sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland zwrócił się na początku lipca do ekspertów KW o pilne zajęcie się tymi przepisami i wydanie wstępnej opinii. Miało to nastąpić w bardzo krótkim czasie. Jednak kilka dni później Jagland odstąpił od tego zamiaru i poprosił KW, aby nie przedstawiała wstępnej opinii w trybie pilnym. Decyzję uzasadniono trwającymi wtedy jeszcze pracami nad ustawą w parlamencie. Postanowiono poczekać do ich zakończenia i wydania opinii w normalnym trybie na sesji w październiku w Wenecji.

Rada Europy wyjaśniła wtedy, że oczekuje, iż poprawki do nowej ustawy uwzględnią zalecenia KW z marcowej opinii.

Opinia, która zostanie przyjęta dziś, będzie już trzecim stanowiskiem KW na temat polskiej ustawy przedstawionym w ciągu siedmiu miesięcy. Wcześniej organ ten zajął się oprócz sprawy Trybunału Konstytucyjnego także ustawą o policji, która zmienia zasady inwigilacji, i zgłosił szereg uwag.

Opinie KW, czyli powołanej w 1990 roku Europejskiej Komisji na rzecz Demokracji przez Prawo, nie są wiążące. Doradza ona 61 krajom świata, gdzie mieszka około 3 miliardów ludzi. Polskę reprezentują w tym gremium oddelegowani przez obecny rząd Bogusław Banaszak i Mariusz Muszyński.

(mpw)