W obecności psychologa policja przesłuchuje wychowanków szczecińskiego Domu Dziecka. W nocy jedna z dziewczynek trafiła do szpitala. Prawdopodobnie została pobita przez koleżanki. Potem próbowała popełnić samobójstwo. Jej życiu na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo.
Lekarze ze szpitala, do którego trafiła dziewczynka niechętnie udzielają informacji na ten temat. Mówią jedynie, że poza ewentualnym urazem psychicznym nic jej nie będzie. Policja zatrzymała jej trzy koleżanki. Około godziny drugiej w nocy były jeszcze przesłuchiwane. Teraz przebywają z izbie dziecka.
Policjanci ustalają przyczyny, przebieg, jak również okoliczności zdarzenia. Trwają także czynności mające na celu ustalenie ewentualnych sprawców - mówi jedne z policjantów zajmujących się sprawą. Przesłuchania wychowanków mogą potrwać cały dzień.