Nie dość, że szpecą miasto, to jeszcze ich obecność budzi kontrowersje. Władze Szczecina chcą się pozbyć dwóch komunistycznych pomników. Wysyłają wniosek do Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa.
Zniknąć miałby Pomnik Wdzięczności z Placu Żołnierza. Dyskusja na temat jego usunięcia toczy się od lat. Pomnik jest w złym stanie technicznym, odpadła jego część. Na postumencie poświęconym żołnierzom Armii Czerwonej kilka lat temu ktoś sprayem napisał "Katyń". Zniknąć miałaby też tablica z ulicy Nehringa. Poświęcona jest ona pamięci "tych, którzy zdobywali Szczecin".
Mimo że usunięcia pomników od lat domagają się środowiska prawicowe, dopiero teraz urzędnicy przygotowują wniosek do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Musi ona wyrazić zgodę na rozbiórkę lub nawet przenosiny radzieckich pomników. Zobowiązuje do tego polsko-rosyjska umowa z 1994 roku o grobach i miejscach pamięci.
O zgodę Rady nie jest łatwo. Miesiąc temu władze pobliskiego Goleniowa spotkały się z odmową usunięcia czerwonej gwiazdy z pomnika bohaterów radzieckich. Rada uznała, że gwiazda nie jest symbolem totalitarnym, tylko znakiem przynależności żołnierzy do Armii Czerwonej.
(mpw)