Ariel Szaron chce zlikwidować część osiedli na terenach palestyńskich. Dałem rozkaz ewakuacji 17 osiedli w Strefie Gazy - powiedział premier Izraela dziennikowi „Haaretz”. Ich likwidacja to jeden z elementów mapy drogowej.
Swoje plany szef izraelskiego rządu przedstawił też na spotkaniu z parlamentarnym klubem Likudu, partią Szarona. Pracuję, wychodząc z założenia, że w przyszłości nie będzie Żydów w Gazie - mówił. Szef rządu nie podał żadnego terminu likwidacji osiedli, ale zasugerował, że może to zająć trochę czasu.
Mówimy o 7,5 tysiącach ludzi, to nie jest takie proste. To są tysiące kilometrów kwadratowych domów, budynków. Dziś mieszka tam już trzecia generacji osadników. Trzeba ich spytać o zgodę, trzeba osiągnąć porozumienie i przenieść tysiące domów, instytucji, pojazdów. To nie jest łatwe, szczególnie pod ostrzałem - powiedział szef izraelskiego rządu.
Szaron dodał, że już wcześniej jego rząd zapowiadał podjęcie jednostronnych kroków w celu zakończenia konfliktu z Palestyńczykami, jeśli władze Autonomii Palestyńskiej nie powstrzymają terrorystów i nie będzie postępów w procesie pokojowym.
Szaron zapowiedział, że plan ewakuacji osiedli przedstawi amerykańskiemu prezydentowi podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych w drugiej połowie miesiąca. To musi być przeprowadzone w uzgodnieniu i przy wsparciu Amerykanów. Potrzebujemy ich wsparcia - dodał.
Szef dyplomacji Izraela powiedział, że nic nie słyszał o planie Szarona, ale jak dodał, jest przeciwko takim jednostronnym krokom. Z kolei przedstawiciel osadników uważa, że rząd nie przyjmie takich pomysłów. On sam nie wierzy w to, co mówi - dodał inny żydowski mieszkaniec Strefy Gazy, sugerując, że Szaron chce odwrócić uwagę od skandalu korupcyjnego, w który jest zamieszany.
Nasz bliskowschodni korespondent Eli Barbur pytał mieszkańców Tel Awiwu, co sądzą o planach Szarona:
Zaskakująca zapowiedź Szarona nie osłabiła, przynajmniej na razie jego pozycji politycznej. Wczoraj jego rząd przetrwał wniosek o wotum nieufności w Knesecie.
05:35