Izrael jest gotowy do daleko idących ustępstw terytorialnych w zamian za ostateczny układ pokojowy z Palestyńczykami - oświadczył premier Izraela, Ariel Szaron. Jego zdaniem, obalenie reżimu w Iraku wywołało głęboki wstrząs w świecie arabskim, co stwarza wyjątkową okazję do uregulowania konfliktu między Izraelem a Palestyńczykami.

Ariel Szaron w wywiadzie dla jednej z izraelskich gazet oświadczył, że w ramach ostatecznego układu pokojowego Izrael będzie gotów zredukować częściowo osadnictwo na Zachodnim Brzegu Jordanu, a także w Strefie Gazy.

Aby jednak Izrael wprowadził w życie te obietnice, Palestyńczycy muszą zaprzestać dokonywania zamachów terrorystycznych, przeprowadzić reformy zarządzania oraz zrezygnować z powrotu milionów palestyńskich uchodźców.

Szaron zaznaczył, że postara się wznowić rozmowy z Palestyńczykami zaraz po tym, jak mianowany na premiera Abu Mazen utworzy nowy rząd Autonomii.

Słowa Szarona odbierane są w Izraelu jako próba wyprzedzenia spodziewanych nacisków ze strony USA.

Foto: Archiwum RMF

18:10