Izrael wstrzyma ataki na czołowych terrorystów palestyńskich i przekaże władzom Autonomii kontrolę nad północną częścią strefy Gazy oraz Betlejem. W zamian za to nie będzie zamachów antyizraelskich. Takie są postanowienia wstępnego porozumienia, wynegocjowanego między stronami bliskowschodniego konfliktu.

Porozumienie rozejmowe zawarte zostało kilka godzin po tym, jak Hamas zapowiedział, ze zawiesi na 3 miesiące zamachy samobójcze. Nie przez przypadek trwające od dawna rokowania zakończone zostały właśnie wczoraj. Dziś do Izraela i Autonomii przybywa Condoleezza Rice, a USA naciskały bardzo mocno na wszystkie strony konfliktu, by doprowadziły do zawieszenie broni.

Administracja amerykańska już wyraziła zadowolenie z ogłoszonego porozumienia. Porozumienie stanowi pierwszy znaczący, wspólny krok w kierunku realizacji zobowiązań, podjętych przez obie strony na szczycie w Akabie - podkreślono w komunikacie Białego Domu.

Jutro ponownie spotkają się wojskowi izraelscy i palestyńscy, a najpóźniej we wtorek północny kraniec strefy Gazy przekazany zostanie pod kontrolę Autonomii. Wszystkie te optymistyczne ustępstwa Izraelczyków i Palestyńczyków okażą się jednak niewiele warte, jeśli w najbliższym czasie znowu dojdzie do zamachów.

Tymczasem przeciwna porozumieniu z Palestyńczykami Rada Rabinów Osiedli Żydowskich ogłosiła w rozpowszechnianych od paru dni ulotkach, że jej celem jest zakładanie jak największej liczby osiedli żydowskich w strategicznych punktach Autonomii Palestyńskiej. Rada wyjaśnia, że za pomocą tej strategii zamierza udaremnić demontaż miniosiedli i "zalążków" osiedli żydowskich, aby uniemożliwić wdrażanie planu pokojowego tzw. mapy drogowej. W oparciu o ten plan do 2005 roku ma powstać państwo palestyńskie.

08:45