Świnoujście może stracić status uzdrowiska. Wszystko przez hałas. Po skardze jednego z hotelarzy Inspekcja Ochrony Środowiska zbadała poziom natężenia dźwięku. Okazało się, że w uzdrowiskowej strefie A normy bywają przekraczane o ponad 10 decybeli.
Problemem są między innymi Indianie, którzy w sezonie od rana do nocy grają na promenadzie. Głośny krzyk mew i szum morza. Ministerstwo Środowiska zażądało od miasta planu walki z hałasem.
Problem jest poważny, bo w grę wchodzą miliony złotych, które uzdrowisko zarabia dla Skarbu Państwa. Władze Świnoujścia na jego rozwiązanie mają czas do przyszłego sezonu.