Już tylko pięć osób, które ucierpiały w piątkowym wypadku autobusu, przebywa w szpitalu w Świdnicy na Dolnym Śląsku. Ich stan jest stabilny. Wśród poszkodowanych jest nastolatek po zabiegu operacyjnym, który znajduje się na oddziale intensywnej terapii. Trzy inne, ranne osoby leczone są w szpitalach we Wrocławiu i Wałbrzychu.
Dziś świdnicki szpital opuściło sześcioro dzieci, które przebywały na oddziale chirurgicznym. Prawdopodobnie jeszcze w niedzielę zostaną wypisane do domów kolejne dwie osoby.
Najdłuższa droga powrotu do zdrowia czeka trzynastoletniego chłopca, który przeszedł bardzo ciężką operację i obecnie znajduje się na oddziale intensywnej terapii. Co ważne, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wszystkie dzieci poszkodowane w wypadku autokaru są pod opieką psychologów.
Nie jest wykluczone, że jutro zostanie przesłuchany kierowca feralnego autobusu, który spowodował wypadek. Kierowany przez niego pojazd wbił się w wiadukt kolejowy. Uderzenie było tak silne, że z autobusu zerwana została część dachu. Mężczyzna nadal przebywa w świdnickim szpitali, jest pilnowany przez policjantów. Grozi mu kara nawet ośmiu lat więzienia.