Spółka Kraftport dzierżawiąca część postoczniowych terenów w Szczecinie zapowiada produkcję statków. Poinformowała m.in. o kontrakcie zawartym z norweskim armatorem. Byli stoczniowcy w rozmowie z reporterem RMF FM podkreślają jednak, że to fikcja na miarę "słynnego" inwestora z Kataru.
Warunkiem wydzierżawienia stoczni Kraftportowi było rozpoczęcie budowy statków najpóźniej w marcu tego roku. Stoczniowcy z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, którzy w dziedzinie produkcji statków są ekspertami, twierdzą, że nie ma na to najmniejszych szans. Jak dodają, nie zmieni tego żaden kontrakt z armatorem. Ani Kraftport nie zyskuje żadnego doświadczenia ani certyfikatów, ani możliwości technicznych budowy statków - mówi jeden ze stoczniowców.
Kraftport nie odpowiada na żadne pytania mediów. Na stronie internetowej czy w Krajowym Rejestrze Sądowym reporter RMF FM nie znalazł żadnego kontaktu telefonicznego. Bez odpowiedzi pozostały również wysłane do spółki maile.
Sprawie dzierżawy postoczniowych terenów już przygląda się prokuratura. Wiele też wskazuje na to, że całą procedurą zajmie się sąd.