Adwokat jednego z żołnierzy oskarżonych o zbrodnię w Nangar Khel zapoznał się z aktami sprawy - dowiedział się poznański reporter RMF FM. Mecenas Łukasz Krzyżanowski twierdzi, że dokumenty zawierają wiele wątpliwości. Adwokat rozważa złożenie wniosków dowodowych, które można by dołączyć do sprawy.
Kolejni obrońcy żołnierzy przeczytają akta jeszcze dziś lub w kolejnych dniach. Prokuratura informuje natomiast, że przygotowała już wnioski o przedłużenie aresztu dla wszystkich siedmiu wojskowych podejrzanych o masakrę afgańskiej wioski. Jutro wnioski trafią do wojskowego sądu w Warszawie.
Prokurator Karol Frankowski poinformował też, że dwie osoby straciły status świadków incognito. Wnioskowali o to obrońcy żołnierzy. Prokuraturę prawdopodobnie przekonała argumentacja adwokatów, którzy podkreślali, że nie może być świadkiem incognito ktoś, kogo podejrzani i tak znają, bo razem służyli w Afganistanie. Posłuchaj relacji poznańskiego reportera RMF FM Adama Górczewskiego:
Do ostrzału wioski Nangar Khel w Afganistanie doszło 16 sierpnia ubiegłego roku. W jego wyniku zginęło ośmioro afgańskich cywili, w tym kobiety i dzieci. Sześciu żołnierzom z 18. bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego prokuratura zarzuciła zabójstwo ludności cywilnej, siódmemu - atak na niebroniony obiekt cywilny; wszyscy przebywają w areszcie.