Czterech żołnierzy podejrzanych o ostrzelanie afgańskiej wioski Nangar Khel opuściło w nocy areszty w Poznaniu i Środzie Wielkopolskiej. Wczoraj Izba Wojskowa Sądu Najwyższego nakazała "niezwłoczne" zwolnienie z aresztów plut. Tomasza B., kpt. Olgierda C., ppor. Łukasza B. i chor. Andrzeja O. Wszyscy oskarżeni żołnierze będą odpowiadać z wolnej stopy.
Według sądu, nie ma już potrzeby, żeby żołnierze przebywali w areszcie, śledztwo jest na ukończeniu i choć istnieje obawa matactwa, zebrany materiał dowodowy jest wystarczający i na tyle mocny, by ewentualne próby manipulacji faktami nie wpłynęły na przebieg procesu.
Sędziowie zwracali też uwagę, że areszt tymczasowy nie może być karą. Podkreślali również, że zagrożenie wysokimi wyrokami, nie może być jedynym uzasadnieniem stosowania tego środka zapobiegawczego i że areszt nie musi być stosowany, gdy wystarczą inne środki.
W tym przypadku orzeczono dozór dowódcy jednostki nad podejrzanymi. Muszą informować praktycznie o każdym swym kroku, do tego raz w tygodniu muszą się meldować przełożonemu. Zawieszono ich też w czynnościach służbowych. Sąd podkreślił, że żołnierze z aresztu mają być zwolnieni bezzwłocznie.
Olgierd C., żołnierz, który według informacji dziennikarza RMF FM miał wydać rozkaz ostrzelania afgańskiej wioski, o swoim uwolnieniu dowiedział się od wychowawcy po tym, jak pracownicy aresztu potwierdzili te informacje w sekretariacie sądu w Warszawie. Dyrektor sekretariatu mówi, że Olgierd C. spodziewał się takiej decyzji: Nie okazywał tego, ale dało się wyczuć, że liczył na takie właśnie rozstrzygnięcie sądu. Liczyła też jego rodzina. Gdy wychodził stąd podwładny Olgierda C., Daniel L., cała Środa Wielkopolska pod aresztem żegnała żołnierza. Powrotu taty nie może się doczekać kilkuletnia córeczka chorążego Andrzeja O. Posłuchaj:
Przed miesiącem na wolność wyszło trzech żołnierzy Jacek J., Robert B. i Damian L. Sąd uznał, że wykonywali oni jedynie rozkazy bezpośrednich przełożonych, nie grozi im wysoka kara i żołnierze nie będą się ukrywać przed wymiarem sprawiedliwości. Wobec pozostałych czterech wojskowych - chorążego Andrzeja O., plutonowego Tomasza B., kapitana Olgierda C. i podporucznika Łukasza B. - Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył areszt do 13 sierpnia. We wtorek został on uchylony.
Siedmiu żołnierzy z 18. Bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego aresztowano w listopadzie ubiegłego roku. Sześciu z nich prokuratura zarzuca zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi kara do dożywocia; jednemu - atak na niebroniony obiekt cywilny, za co grozi do 25 lat więzienia. Wioskę Nangar Khel ostrzelano 16 sierpnia 2007 r. Wskutek ostrzału osiem osób, w tym kobiety i dzieci, zginęło, kilka zostało okaleczonych.