Prokuratura wojskowa w Poznaniu zgodziła się poczekać jeszcze tydzień na ekspertyzę biegłych, badających moździerz, z którego ostrzelano afgańską wioskę Nangar Khel. To już trzeci termin dla biegłych. Według zapewnień, śledztwo skończy się na czas, czyli do 30 czerwca.
Początkowo opinia balistyczna miała dotrzeć do prokuratury do końca maja. Ma ona wykluczyć bądź potwierdzić tezę, że to wada broni doprowadziła do uderzenia jednego z pocisków w wioskę.
Dotychczasowe ekspertyzy biegłych potwierdziły duży rozrzut moździerza, którym ostrzeliwano afgańską wioskę. Prokuratura chce zakończyć śledztwo do końca czerwca. Wcześniej musi otrzymać opinię balistyczną.
Do tragicznej w skutkach akcji polskich żołnierzy, w wyniku której zginęło ośmioro afgańskich cywili, w tym kobiety i dzieci, doszło w sierpniu 2007 r. Podejrzanych w związku z nią jest siedmiu żołnierzy z 18. Bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego.
Sześciu z nich prokuratura zarzuca zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi od 12 lat więzienia do dożywocia; jednemu - atak na niebroniony obiekt cywilny, za co grozi kara do 25 lat pozbawienia wolności. Trzech szeregowców opuściło już areszt. Czterem ich dowódcom sąd przedłużył areszt do 13 sierpnia.