Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w niedzielę, czekałaby nas II tura głosowania - taki jest wynik najnowszego sondażu United Survey dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". Zdaniem respondentów, w drugiej turze naprzeciw siebie stanęliby Andrzej Duda oraz Małgorzata Kidawa-Błońska.
Andrzej Duda byłby pewnym zwycięzcą pierwsze tury wyborów - na popieranego przez PiS kandydata chęć głosowania wyraża 43 proc badanych. To jednak nie wystarcza mu do zwycięstwa w jednym głosowaniu. W drugiej turze musiałby zmierzyć się z wicemarszałek Sejmu z PO Małgorzatą Kidawą-Błońską, którą w pierwszym starciu poparłoby 23,3 proc. respondentów.
Na kolejnych miejscach pierwszej tury plasowaliby się kandydat Lewicy Robert Biedroń (7,4 proc.), szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz (7 proc.), niezależny Szymon Hołownia (6,7 proc.) i kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak (5,3 proc.).
W pierwszej turze niezdecydowanych by było 7,5 proc. pytanych. 49,9 proc. uczestników sondażu zadeklarowałoby, że wzięłoby udział w wyborach prezydenckich.
W drugiej turze także Andrzej Duda wygrywałby każde starcie - wynika z badania United Survey. W pojedynkach z Małgorzatą Kidawą-Błońską i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem Duda ma poparcie odpowiednio 48 i 49 proc. badanych, gdy jego kontrkandydatów popiera 41 i 36 proc. Niezdecydowanych jest jednak - odpowiednio - prawie 12 i ponad 14 proc. respondentów.
Z kolei w starciach z Robertem Biedroniem i Szymonem Hołownią, Duda jest w stanie zdobyć ponad 50 proc. głosów. Kandydat Lewicy mógłby w drugiej turze liczyć na 31 proc. głosów, podczas gdy urzędujący prezydent - na ponad 54 proc. Gdyby jednak rywalem Dudy byłby Szymon Hołownia, wówczas kandydat wspierany przez PiS może otrzymać ponad 51 proc. głosów, a publicysta i prezenter telewizyjny - niewiele ponad 31 proc.
Sondaż może zapowiadać też inne niespodzianki: 22 proc. wyborców szefa PSL z pierwszej tury dopuszcza, że w drugiej zagłosują przeciw niemu - na Andrzeja Dudę, a co dwudziesty pytany, popierający w pierwszej turze Dudę bierze pod uwagę głosowanie przeciw niemu, gdyby ten miał walczyć z Kosiniakiem-Kamyszem.