Sąd Najwyższy oddalił kasację obrońcy Piotra G. skazanego za podpalenie w salonie gier w Zgorzelcu dwóch osób. Mężczyźni zmarli w wyniku odniesionych obrażeń. Tym samym ostateczna jest kara dożywocia wymierzona sprawcy.

Do tragicznych zdarzeń doszło w kwietniu 2015 r. w salonie gier w Zgorzelcu. Piotr G. oblał benzyną dwóch mężczyzn, a następnie ich podpalił. Wybuch nastąpił na skutek zapalenia oparów benzyny od płomienia zapalniczki. Następnie Piotr G. oddalił się z miejsca zdarzenia. Motywem tej zbrodni miała być rzekoma zaległa wypłata wygranej. Jak podawano chodziło o 150 złotych. Poparzeni mężczyźni w wyniku obrażeń zmarli po kilku dniach w szpitalu.

W kwietniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze skazał G. za podwójne zabójstwo na karę dożywotniego więzienia. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w listopadzie 2017 r. podtrzymał to orzeczenie. Zgodnie z wyrokiem G. będzie mógł się ubiegać o przedterminowe zwolnienie najwcześniej po 35 latach.

W kasacji obrona skazanego podniosła szereg zarzutów, m.in. odnoszących się do kwestii wadliwości rozpoznania wniosku o wyłączenie sędziego sądu okręgowego w tej sprawie, poszanowania prawa do obrony oraz sposobu rozpoznawania argumentów z apelacji.

Wartość zarzutów się waży, a nie mierzy. Wystarczy w kasacji jeden zarzut, ale trafny, a nie mnożenie zarzutów, aby była ich mnogość - wskazał w uzasadnieniu oddalenia kasacji sędzia SN Zbigniew Puszkarski.

SN ocenił, że ustalenia sądów w tej sprawie były prawidłowe, zaś G. miał sprecyzowany i bezpośredni zamiar pozbawienia życia przynajmniej jednej z ofiar; ustalono, iż już wcześniej wysuwał groźby wobec pracownika tego salonu gier.