Śmigłowiec wielozadaniowy Caracal przeszedł testy - poinformowali wojskowi w Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Miały one wykazać zgodność oferty firmy Airbus Helicopters z rzeczywistymi osiągami maszyny.
Procedura miała na celu zweryfikowanie parametrów wskazanych w postępowaniu jako krytyczne, m.in.: osiągi, wyposażenie pokładowe, konstrukcja śmigłowca, normy lotnicze. Testy obejmowały zarówno loty śmigłowca, sprawdzanie naziemne, jak i analizę dokumentacji maszyny.
Po pozytywnym wyniku badań mają ruszyć negocjacje offsetu i umowy na dostawę. Zajmie się tym resort gospodarki. Jeżeli zostanie zawarta umowa offsetowa, MON będzie mogło podpisać umowę główną na dostawę wiropłatów. Przewidujemy, że na przełomie sierpnia i września powinniśmy mieć podpisane obie umowy - powiedział wiceminister obrony narodowej Czesław Mroczek.
W skład grupy weryfikującej wchodzili eksperci z różnych dziedzin - od operacyjnego użycia śmigłowców po aspekty techniczne. Reprezentują oni m.in. Sztab Generalny Wojska Polskiego, dowództwo generalne, inspektoraty uzbrojenia i wsparcia. Prace grupy były nadzorowane przez SKW, ŻW i Biuro ds. Procedur Antykorupcyjnych MON.
Testy weryfikacyjne trwały od połowy miesiąca. Maszynę H225M europejskiej firmy Airbus Helicopters MON zakwalifikowało do etapu prób w kwietniu; jak podał resort, była to jedyna oferta spełniająca wymagania formalne.
Dwie pozostałe oferty - PZL Świdnik i AgustaWestland ze śmigłowcem AW149 oraz konsorcjum Sikorsky Aircraft i PZL Mielec z maszyną Black Hawk MON odrzuciło. W razie pomyślnego przejścia prób Caracala, podpisanie umowy wartej ok. 13 mld zł jest planowane na jesień br. Dostawy mają się zacząć w roku 2017.
Decyzja MON wywołała niezadowolenie dwóch obecnych w Polsce producentów śmigłowców; została tez negatywnie przyjęta przez opozycję.
(abs)