Oszuści próbują wykorzystywać reformę śmieciową, aby wejść do waszych mieszkań - alarmują urzędnicy z Gdańska. Pretekstem wizyty ma być źle wypełnione deklaracja śmieciowa.
Mieszkańców Gdańska zaczęły odwiedzać osoby podające się za urzędników Zarządu Dróg i Zieleni. Oszuści pukają do drzwi w związku z błędami popełnionymi przy wypełnianiu deklaracji śmieciowych. Rzekomi pracownicy urzędu chcą zrobić pomiary w mieszkaniu, aby zweryfikować deklarowany przez gdańszczan metraż ich nieruchomości.
Mówią, że potrzeba jest pomierzenia mieszkania, które w deklaracji zostało opisane w sposób niedoszacowany. Absolutnie ZDiZ takich czynności w chwili obecnej nie podejmuje. Oszuści próbują naciągnąć najczęściej starsze osoby. Nie należy wpuszczać, trzeba te przypadki zgłaszać do ZDiZ, my będziemy natychmiast powiadamiać policję - mówi Rafał Jaworski, kierownik Działu Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Zarządzie Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Być może oszuści uprzedzili plany urzędników, bo szef gdańskiego ZDiZ Mieczysław Kotłowski nie wyklucza, że w przyszłości urzędnicy rzeczywiście będą sprawdzać podane w deklaracjach metraże mieszkań. Mamy takie możliwości, ale jeżeli coś takiego będziemy robili, to po pierwsze na pewno najpierw pójdzie szeroka informacja o prowadzonych przez nas działaniach. Po drugie określimy jakimi dokumentami, w jakiej postaci - jeżeli do tego dojdzie - będą dysponowali urzędnicy - tłumaczy Kotłowski.
Co ciekawe gdańszczanie rzeczywiście popełnili sporo błędów przy wypełnianiu deklaracji. Tylko 12 tysięcy z 40 tysięcy złożonych dokumentów było wypisanych prawidłowo i zostało wprowadzonych już do elektronicznego systemu. Niestety pozostałe deklaracje są w mniejszym lub większym stopniu do wyjaśnień. Mieszkańcy czy firmy są już teraz wzywani do nas do siedziby, żeby poszczególne deklaracje wyjaśniać - mówi Rafał Jaworski.