Dwaj obywatele Rosji oraz Ukrainiec oskarżeni w śledztwie dotyczącym przemytu ludzi przez Polskę. To kolejny akt oskarżenia prokuratorów ze Śląska w sprawie międzynarodowej grupy przemytników.
Oskarżeni usłyszeli zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej, która za pieniądze nielegalnie przemycała ludzi.
Trasa przemytu prowadziła z Bliskiego Wschodu do Niemiec, a jeden z odcinków tej drogi wiódł przez Polskę.
Przemytnicy działałali też m.in. w Grecji, Austrii oraz na Węgrzech i Słowacji. Śledztwo w tej sprawie trwa już ponad rok.
Zatrzymano zarówno organizatorów przemytu, jak i kierowców, udaremniejąc jednocześnie przemyt kilkudziesięciu osób - głównie mężczyzn z Bliskiego Wschodu.
Wszystko zaczęło się latem 2020 roku na jednym z parkingów przy autostradzie A4 na Opolszczyźnie. Zatrzymano wtedy 10 cudzoziemców, którzy podróżowali busem. Kierowca samochodu uciekł. Niedługo potem został zatrzymany. Był to obywatel Ukrainy.
Następnie w Warszawie zatrzymano jeszcze dwóch Czeczenów, którzy także zamieszani byli w przemyt ludzi. Oskarżonym grozi do 8 lat więzienia.