Agresywny bulterier zaatakował trzy siostry w Łaziskach Górnych na Śląsku. Zwierzę rzuciło się na młode kobiety w ich mieszkaniu. Jedna z nich trafiła do szpitala z pogryzieniami.
Kiedy rozwścieczony bulterier zaatakował, trzy siostry rzuciły się do ucieczki. Dwie ukryły się w łazience, ale trzecią pies zdążył pogryźć, zanim schroniła się na balkonie.
Opadającej z sił kobiecie pomógł sąsiad. Wdrapał się na balkon i wezwał pomoc. Policjant, który przyjechał na miejsce, uchylił drzwi mieszkania i strzelił ze swojej broni, żeby ogłuszyć psa. Potem zwabił go do jednego z pokoi i zamknął drzwi.
Pogryziona kobieta z ranami ud, podudzi i przedramion trafiła do szpitala na badania. Pies został przekazany Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami.
To niejedyny taki przypadek w ostatnich dniach. W zeszłym tygodniu 8-miesięczny chłopczyk został zaatakowany i pogryziony przez amstaffa w Ełku na Mazurach. Maluch był u dziadków w odwiedzinach. Bawił się na podłodze wraz ze swoją mamą. Wtedy do domu wróciła jego babcia, która była z psem na spacerze. Amstaff od razu po wejściu do mieszkania rzucił się na chłopczyka. Dziecko doznało poważnych obrażeń twarzy. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.