Pięciu złodziei rowerów zostało zatrzymanych w krótkim czasie w Poznaniu. Najbardziej cieszy się z tego dziesięciu właścicieli jednośladów, bo część łupów udało się odzyskać policji.
Zatrzymania członków szajki zaczęły się pod koniec sierpnia. Po kolejnym zgłoszeniu kradzieży dwóch kółek, policjanci zauważyli na nagraniu z monitoringu 21-latka znanego im z wcześniejszych włamań. Sprawdzili jego mieszkanie i pomieszczenie gospodarcze. Znaleźli tam skuter i cztery rowery. Mężczyznę zatrzymano razem z 19-letnim wspólnikiem, u którego znaleziono zestaw narzędzi, które służyły do kradzieży rowerów.
Obaj zatrzymani przyznali się do kradzieży i wskazali miejsca, skąd ginęły jednoślady. Dzięki temu odzyskane rowery wróciły do właścicieli. Ich wartość oszacowano na 5 tysięcy złotych.
Idąc tropem młodych recydywistów, policjanci z poznańskiego Grunwaldu trafili na 17- i 18-latka, którzy wcześniej byli notowani za kradzieże kołpaków i innych elementów wyposażenia samochodów. W tym przypadku też udało się odzyskać drogie rowery. Nastolatkowie przyznali, że kradli je także z balkonów.
Piąty złodziej wpadł w miejscu, w którym handlowano kradzionymi bicyklami. Został złapany w czasie jazdy skradzionym rowerem. Usłyszał zarzut kradzieży. Wkrótce potem trafił do więzienia, bo unikał odsiadki kary za inne przestępstwo.