Nie odnaleziono go w latach 90., gdy budowano lubelski deptak, udało się dopiero teraz. Mowa o lubelskim barbakanie tuż przed Bramą Krakowską.
Gdy przed Bramą Krakowską budowano deptak, kopano tylko do głębokości 35 centymetrów. Tym razem - przy okazji wymiany nawierzchni - trzeba było sięgnąć głębiej. W ten sposób, tuż obok żeliwnej rury kanalizacyjnej odnaleziono fragment muru. Archeolodzy uznali, że to może być barbakan.
Był on wyrysowany na najstarszym, zachowanym tylko fragmentarycznie planie miasta z 1649 roku - wykonanym przez Karola Bakiewicza. Nie było jednak pewności, że barbakan był, bo poza wspomnianym planem, nigdzie się nie pojawiał. Okazało się, że jednak tak. Co ciekawe Bakiewicz narysował go na planie jako prostokąt. Wszystko wskazuje na to, że mniej więcej taki kształt barbakan posiada, może bardziej trapezowaty - mówi archeolog dr Rafał Niedźwiadek.
Barbakan to element średniowiecznego budownictwa obronnego, był budowany w połączeniu z bramą miejską. Najsłynniejszy - ten krakowski - jest okrągły. Dlaczego lubelski jest prostokątny? To rozważania czysto akademickie - mówi dr Niedźwiadek. Teoretycznie okrągły kształt barbakanu był przystosowany do prowadzenia ognia z broni palnej, a prostokątny do używania broni miotającej, czyli np. łuku.
Dlaczego na późniejszych planach miasta nie ma barbakanu? Prawdopodobnie został rozebrany, bo nie był już potrzebny - wyjaśnia dr Niedźwiadek. Miasto posiadało już dwie kolejne linie obronne, znacznie oddalone od Bramy Krakowskiej, więc był zbyteczny. Zresztą zasypano fosę.
Barbakan zostanie uwidoczniony. Dr Niedźwiadek uważa, że będzie można ustalić jego kształt. Nawet jeśli nie w całości to ogólny zarys. Nie wiemy wciąż, czy na przykład ramiona połączone są z miejskimi murami czy Bramą Krakowską. Może się uda to ustalić - mówi dr Niedźwiadek. Będzie to dodatkowa atrakcja turystyczna - dodaje.
(m)