Policja przyjęła zawiadomienie ws. napisów na elewacji budynku biura warszawskiego PiS na ul. Koszykowej; funkcjonariusze będą poszukiwać sprawców wykroczenia - powiedziała w niedzielę PAP Magdalena Bieniak z Wydziału Komunikacji Społecznej Komendy Stołecznej Policji.
Po południu w niedzielę warszawskie PiS poinformowało o pojawieniu się niecenzuralnego napisu na elewacji budynku warszawskiego biura zarządu okręgowego PiS przy ul. Koszykowej, w którym mieszczą się także biura poselskie, m.in. ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego oraz wiceszefa sejmowej komisji ds. afery Amber Gold Jarosława Krajewskiego.
Zawiadomienie w tej sprawie zostało przyjęte; postępowanie będzie prowadzone w kierunku wykroczenia z art. 63a - powiedziała Bieniak w rozmowie z PAP. Jak dodała, postępowanie poprowadzą policjanci z Komendy Rejonowej na Śródmieściu. W toku śledztwa - zaznaczyła Bieniak - funkcjonariusze analizować będą m.in. zabezpieczone przez siebie nagrania z monitoringu. Będziemy prowadzić sprawę, będziemy poszukiwać sprawców - zapowiedziała.
Art. 63a kodeksu wykroczeń mówi, że umieszczanie w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenia, plakatu, afiszu, apelu, ulotki, napisu lub rysunku bądź wystawienie ich na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny. Wobec odpowiedzialnych za popełnienie wykroczenia można ponadto orzec m.in. nawiązkę w wysokości do 1500 zł lub "obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego".
Według informacji zamieszczonych na stronie internetowej warszawskiego PiS na budynku, w którym mieści się biuro stołecznych struktur partii, napisano: "Se możecie wyp...ać".
Sekretarz warszawskiego zarządu okręgowego PiS i dyrektor biura poselskiego Mariusza Kamińskiego Michał Prószyński, który w niedzielę rano zawiadomił o sprawie policję, w cytowanej we wpisie wypowiedzi stwierdził, iż budynek dysponuje "wysokiej jakości monitoringiem". Wyraził nadzieję, że "dzięki temu policji szybko uda się zidentyfikować sprawców tego aktu wandalizmu".
Warszawskie PiS odniosło się też do sprawy na Twitterze i zasugerowało, że zrobili to sympatycy opozycji. Obrzydliwy akt wandalizmu na elewacji Biura Zarządu Okręgowego w Warszawie. Szczęśliwie mamy monitoring więc winni odpowiedzą. @Platforma_org @Nowoczesna może pomożecie sprzątać po swoich zwolennikach? - czytamy w jednym z tweetów.
(az)