Krakowski sąd umorzył sprawę dziennikarza Onetu Mikołaja Podolskiego, autora publikacji przybliżającej szczegóły śledztwa prowadzonego w związku z przestępstwami pedofilskimi w Trójmieście - chodzi o sprawę m.in. "Krystka", przedstawioną w filmie "Nic się nie stało".

Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia umorzył sprawę dziennikarza Onetu, ponieważ nie znalazł podstaw do oskarżenia. Mikołajowi Podolskiemu groziły dwa lata więzienia za rzekome rozpowszechnienie szczegółów aktu oskarżenia, do którego wcześniej uzyskał wgląd za zgodą sądu. Sprawę wytoczyła mu prokuratura w Gdańsku.

Wcześniej, w czerwcu, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro nakazał cofnąć akt oskarżenia przeciwko Mikołajowi Podolskiemu. Ziobro uznał, że akt oskarżenia wobec dziennikarza w ogóle nie powinien powstać. Osobiście podziękował Podolskiemu za jego dziennikarski wkład w wyjaśnienie sprawy, w której skierowano akt oskarżenia przeciwko sprawcom czynów pedofilskich. Także sąd skierował sprawę na posiedzenie celem umorzenia jej z powodu oczywistych braków podstaw oskarżenia.

Rzadko się zdarza sytuacja, w której obrona i oskarżyciele są tego samego zdania. Tutaj obie strony były zgodne co do braku podstaw oskarżenia i to potwierdza, że decyzja sądu o umorzeniu postępowania była zasadna - powiedział PAP adwokat Mateusz Ostrowski z kancelarii Kochański i Partnerzy, która zajmowała się sprawą i reprezentowała dziennikarza Onetu.

Sprawa umorzenia postępowania wobec Mikołaja Podolskiego trafiła do sądu w Krakowie, m.in. dlatego, że tu znajduje się jedna z siedzib Onetu.

O umorzeniu sprawy pierwszy napisał w poniedziałek właśnie Onet.

Film Latkowskiego o sprawie "Krystka"

W Prokuraturze Krajowej działa specjalna grupa prokuratorów, którzy analizują działania prokuratury i wątki pojawiające się w postępowaniach dotyczących zdarzeń o charakterze pedofilskim, pokazanych w filmie Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało".

Film wyemitowała w maju TVP. Reżyser opisał działania Krystiana W., ps. Krystek, określanego przez media "łowcą nastolatek". Latkowski przywołał zeznania nastolatek, które opisywały gwałty i molestowanie. Do zdarzeń dochodziło w latach 2007-2015. Śledztwo w tej sprawie ruszyło 2015 roku, gdy 14-letnia Anaid z Gdańska rzuciła się pod pociąg po tym, jak wyznała swojej koleżance, że została zgwałcona.

W wyniku śledztwa wyszło na jaw, że "Krystek" wielokrotnie zaczepiał nieletnie dziewczyny, a niektóre wielokrotnie gwałcił. "Krystek" miał działać bezkarnie przez wiele lat na terenie Trójmiasta, Pucka, Wejherowa i Władysławowa. Był bywalcem sopockiego lokalu "Zatoka Sztuki". Tę sprawę opisał dziennikarz portalu Onet.

W czerwcu minister sprawiedliwości ocenił, że nie zbadano wystarczająco wszystkich wątków sprawy związanej z "Zatoką Sztuki" i zapowiedział nowe śledztwo ws. wykorzystywania nieletnich w "Zatoce Sztuki". Dla zagwarantowania bezstronności śledztwo poprowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi.