Zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa usłyszał prezes warszawskiego wydawnictwa Magnum-X - dowiedział się reporter RMF FM. Mężczyzna wkrótce będzie mógł opuścić szpital.
Po eksplozji w siedzibie firmy Cezary S. wciąż jest pod opieką lekarzy. Nasz dziennikarz dowiedział się, że mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. Prokuratura milczy na temat ich treści. Informuje jedynie, że wersja prezesa Magnum-X będzie teraz weryfikowana.
Do przesłuchania Cezarego S. doszło w szpitalu. Także w szpitalu sąd, na specjalnym posiedzeniu, podjął decyzję o aresztowaniu podejrzanego. Lekarze orzekli natomiast, że może już zostać przewieziony do aresztu. Musi jednak być pod stałą opieką lekarzy w tamtejszej lecznicy.
10 grudnia prezes wydawnictwa Magnum-X Cezary S. zdetonował w siedzibie firmy ładunek wybuchowy, a następnie śmiertelnie ranił nożem swojego zastępcę - Krzysztofa Zalewskiego. W wyniku eksplozji ciężko ranny został sam napastnik, a także pracownik biura - 44-letni Leszek E., u którego znaleziono później potężny arsenał broni.
Zdaniem prokuratury, najbardziej prawdopodobny motyw zabójstwa Krzysztofa Zalewskiego to sprawy dotyczące biznesu, rozliczeń w ramach spółki oraz nieporozumień co do dalszych kierunków prowadzenia firmy. Reporterzy RMF FM Krzysztof Zasada i Roman Osica dowiedzieli się wcześniej, że prokuratura ma nagranie rozmowy, która poprzedziła tragiczne wydarzenia. Dyktafon miał zarejestrować rozmowę trzech osób, które spierały się na temat przyszłości firmy. Miały na ten temat różne wizje. Nagranie nie wskazuje jednak w żaden sposób na to, co wydarzyło się później.