Rząd oskarża prezydenta o zmarnowanie okazji do wynegocjowania na szczycie NATO w Strasburgu profitów dla Polski w zamian za zgodę na wybór Andersa Rasmussena na sekretarza generalnego Paktu. Prezydent z kolei twierdzi, że rząd chciał zastawić na niego pułapkę, bo gdyby nie zgodził się na kandydaturę Duńczyka, zostałby oskarżony o to, że pojechał na szczyt, aby znów przeszkadzać.
Na szczycie NATO prezydent miał grać jak Turcja – wyrazić niezadowolenie z próby narzucenia przez prezydenta USA Baracka Obamę kandydatury Rasmussena, a przede wszystkim „grać na czas”, aby – jak zapisano w rządowej notatce – otrzymać jakieś zadośćuczynienie. Ceną za zgodę na kandydaturę Duńczyka miało być ulokowanie w naszym kraju batalionu łączności Sojuszu Północnoatlantyckiego, a także stanowisko w sekretariacie szefa NATO.
Rządowe wytyczne dotarły do Pałacu Prezydenckiego w czwartek o godz. 15:38. Potwierdza to korespondencja e-mail resortu spraw zagranicznych. Jak twierdzi prezydent, sugestie dotarły za późno i niewłaściwą drogą: Nie widziałem na oczy tej instrukcji.. Kaczyński zaznaczył, że w tak ważnej sprawie premier Donald Tusk powinien porozmawiać z nim osobiście, a instrukcje zostały wysłane tylko po to, żeby obarczyć go teraz winą za porażkę. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego:
Działania prezydenta mogą skutkować wnioskiem o postawienie go przed Trybunałem Stanu - zagroził Zbigniew Chlebowski. Według szefa klubu parlamentarnego PO Lech Kaczyński wspierając na szczycie w Strasburgu Andersa Rasmussena złamał rządową instrukcję dotyczącą wyboru nowego sekretarza generalnego NATO. Jak stwierdził, instrukcja została szczegółowo omówiona w samolocie w drodze na szczyt w gronie prezydent – szef MSZ – minister obrony.
Nie było żadnej instrukcji - odpowiedział szef BBN Aleksander Szczygło. Co ciekawe, nie zanegował istnienia dokumentu. Instrukcja czy sugestia rządu ma zawsze charakter dokumentu, który jest przyjmowany przez Radę Ministrów. To, czym pochwalił się pan minister Radosław Sikorski, to jest notatka służbowa - stwierdził Szczygło.
Rząd ujawnił w niedzielę rano dwustronicowy dokument z sugestiami dotyczącymi taktyki dla prezydenta na szczyt NATO.
W sobotę przedstawiciele krajów członkowskich NATO zdecydowali, że nowym szefem Paktu Północnoatlantyckiego zostanie duński premier Anders Fogh Rasmussen. Decyzję przyjęto jednogłośnie po tym, jak Turcja wycofała swoje weto do kandydatury Duńczyka. Szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło przyznał, że Kaczyński już w piątek poparł kandydaturę Rasmussena na nowego sekretarza generalnego NATO.