Wielotygodniowe rozmowy opozycji skończyły się politycznym blamażem; to smutny finał - powiedział szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Jak dodał, dla PiS formuła startu opozycji w wyborach jest "bez znaczenia", bo "ugrupowanie jest przygotowane do wyborów i zwycięży". Szef PO Grzegorz Schetyna poinformował w czwartek, że do wyborów parlamentarnych PO idzie wraz z Nowoczesną i Inicjatywą Polska, jako Koalicja Obywatelska.
Nie jako koalicja partii politycznych, ale jako koalicja tych wszystkich, którzy podzielają nasz światopogląd i pomysł na Polskę - powiedział szef PO. Jak podkreślił, Koalicja Obywatelska zostanie poszerzona o społeczników, ekspertów i samorządowców. Zdaniem Grzegorza Schetyny, to decyzja PSL skończyła historię Koalicji Europejskiej i - według niego - tylko nowa formuła koalicji ma szansę stanąć przeciwko PiS.
Wszystko wskazuje na to, że po wielu tygodniach bardzo pasjonującego serialu pt. +tworzymy koalicję+, skończyło się to politycznym blamażem - stwierdził szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Jego zdaniem, "Koalicja Obywatelska idzie sama z obywatelami, którzy dostaną jakieś gorsze miejsca. Zobaczymy, co to za obywatele i co to za miejsca". Jednym słowem takie wrażenie, że Polska czeka na wynik tych wielotygodniowych rozmów, kończy się smutnym finałem, rozmowy do niczego nie doprowadziły i partie idą osobno - powiedział Ryszard Terlecki.
Czy to jest dobra wiadomość, czy nie? Dla nas to raczej bez znaczenia, jesteśmy przygotowani na każdy wariant, mamy program, mamy liderów list, jutro będziemy rozmawiać już o szczegółach - stwierdził. Zaznaczył, we wtorek Komitet Polityczny PiS zatwierdzi listy wyborcze. Jesteśmy przygotowani do wyborów, zwyciężymy - dodał. Szef klubu PiS, pytany czy jego partia nie obawia, że PSL odbierze jej część wyborców, odpowiedział: PiS nie obawia się żadnych transferów politycznych, przepływu elektoratów. Mamy swój wierny, oddany elektorat, który - wierzymy w to - nie zawiedzie".
Według Ryszarda Terleckiego, to pozostałe partie będą "bardzo ostro ze sobą rywalizować, żeby coś - z tego, co zostanie opozycji - podzielić między siebie".