Przed łódzkim sądem okręgowym rozpoczął się proces byłego dyrektora łódzkiego szpitala im. Madurowicza. Pięć lat temu w tamtejszej placówce zmarło na sepsę 17 noworodków. Jak się później okazało, dzieci zostały zarażone bakterią klebsiella pneumoniae.
Dyrektor szpitala Jacek S. zdaniem prokuratury dopuścił się do skandalicznych zaniedbań sanitarnych na oddziałach położniczym i noworodkowym.
Proces jest bardzo trudny dla matek dzieci, które leżały wtedy w szpitalu. To o tyle trudne, że trzeba rozgrzebać stare rany, które do tej pory bolą. Ja miałam szczęście, że zabrałam dziecko ze szpitala w odpowiednim momencie - mówi jedna z kobiet. Druga dodaje: Codziennie bałam się wejść na tę salę. Bałam się, że mi powiedzą, że moje dziecko nie żyje.
Jacek S. nie przyznał się do winy. Odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 12 lat więzienia.