Ujawnienie listu szefa rosyjskiego Gazpromu do premiera Jerzego Buzka utrudni prowadzenie negocjacji ze stroną rosyjską - uważa wicepremier Janusz Steinhoff. Jego zdaniem, premier powinien zarządzić specjalne dochodzenie, które wyjaśni sprawę przecieku.

Treść korespondencji ujawniła "Rzeczpospolita”. Dziennik napisał, że Rem Wiachiriew - szef Gazpromu w liście do premiera zadeklarował, że jest gotowy do rozmów o wszystkich spornych kwestiach dotyczących dostaw gazu i gazociągu jamalskiego. Zdaniem wicepremiera Janusza Steinhoffa ujawnienie przez Rzeczpospolitą listu szefa Gazpromu utrudni negocjacje ze stroną rosyjską. Jak mówi, będziemy teraz traktowani jako niewiarygodny partner a to szkodzi Polsce: "Ujawnienie tego listu zburzyło pewną taktykę i strategię prowadzenia rozmów z obu stron. To na pewno jest ze szkodą dla interesów Polski. Mam nadzieję, że nie uniemożliwi przeprowadzenia rozmów". – powiedział wicepremier. Według Steinhoffa, premier powinien zarządzić specjalne dochodzenie, które wyjaśni sprawę przecieku.

Na list szefa Gazpromu w imieniu premiera odpowiedział wiceminister Andrzej Karbownik. Nie ustalono jeszcze na jakim szczeblu rozmowy będą prowadzone.

A co rząd chce wynegocjować z rosyjskim Gazpromem? Janusz Steinhoff wymienia trzy problemy, o których chcemy rozmawiać: układ własnościowy w EuRoPol Gazie - spółce, która jest właścicielem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego; sprawę światłowodu i wzajemnych rozliczeń za gaz. Nieoficjalnie mówi się również, że chodzi o wyeliminowanie Bartimpexu Aleksandra Gudzowatego. Za pośrednictwem tej firmy do Polski trafia około półtora miliarda metrów sześciennych gazu z Rosji. Tymczasem Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wycofuje rekomendację Kazimierzowi Adamczykowi, prezesowi EuRoPol Gazu. Zaleca również by udziałowcem firmy przestał być GAS TRADING.

foto RMF FM

00:00