Pracownicy wywiadu skarbowego i inspektorzy kontroli skarbowej rozbili zorganizowaną grupę, która zarabiała na oszustwach podatkowych. Zainteresowanie służb wzbudzili mieszkańcy województwa śląskiego, którzy w młodym wieku w błyskawicznym tempie rozwijali swoje firmy - mimo kryzysu i braku doświadczenia w biznesie. Na ich działalności Skarb Państwa stracił - według szacunków - 50 mln zł.
Jak poinformowała rzeczniczka Urzędu Kontroli Skarbowej w Katowicach Joanna Kruz, wspólne działania służb doprowadziły do firm z województwa śląskiego, dolnośląskiego, lubelskiego i lubuskiego, które w krótkim czasie przeprowadziły ogromną ilość transakcji sprzedaży bardzo drogiego tworzywa sztucznego. Ustalono, że sieć stworzonych do tego celu firm, które były powiązane ze sobą osobowo, dokonywała wielokrotnych transakcji kupna i sprzedaży tego samego towaru, który krążył między przedsiębiorstwami. Towar kupiony od polskiej fikcyjnej firmy był przepuszczany przez kilka kolejnych polskich przedsiębiorstw. Później trafiał na rynek Niemiec, Czech lub Słowacji z zerową stawką VAT i na koniec trafiał z powrotem do pierwszego dostawcy.
Obroty spółek uczestniczących w tych oszustwach sięgały setek milionów złotych, a organizatorzy procederu wyłudzili z urzędów skarbowych ponad 50 milionów złotych.
Co ciekawe, firmy biorące udział w oszustwach prowadziły oficjalnie zupełnie inny rodzaj działalności - jak drukarnia czy hurtownia spożywcza.
Jeden z zatrzymanych uczestników procederu mimochodem stwierdził, że gdyby przeliczyć faktyczny obrót fakturowy folią PEEK między wszystkimi firmami, pokryłby zapotrzebowanie tego towaru dla całego świata na najbliższe 5 lat - podkreśliła Joanna Kruz.
W sprawie zatrzymano łącznie 29 osób, w tym organizatorów przedsięwzięcia i kierujących grupą. Dwudziestu zatrzymanych usłyszało zarzuty, a 13 z nich trafiło na trzy miesiące do aresztu. Pozostali mają dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Funkcjonariusze zabezpieczyli też mienie o łącznej wartości ponad 41 milionów złotych.
(edbie)