Jakie straty przyniesie tegoroczna susza? Wciąż nie wiadomo; rolnicy nadal bowiem szacują straty. Mimo to rząd szumnie zapowiada pomoc. W tym roku zamiast obiecanych 300 mln złotych - niecałe 250. Drugie tyle w roku przyszłym. Rolnicy dostali więc przedwyborczą obietnicę…
Warszawa składa propozycje, choć tak naprawdę nie ma pojęcia, jak duże są straty. A wg wstępnych ustaleń, tylko w województwie zachodniopomorskim sięgają one ponad 300 mln złotych. Takimi niepełnymi – zaznaczmy – danymi dysponuje Urząd Wojewódzki w Szczecinie.
Straty mogą być jednak znacznie większe, bo komisje gminne cały czas pracują. Susza dotknęła ponad 37 tys. gospodarstw; najgorzej jest w powiatach: myśliborskim, pyrzyckim i białogardzkim. Tam w wielu gospodarstwach nie będzie co zbierać. W całym regionie zbiorów może być o połowę mniej niż planowano.
Fatalna sytuacja panuje także na Warmii i Mazurach. Choć tam jeszcze nie udało się policzyć strat - komisje są cały czas w terenie; odwiedzają tysiące gospodarstw. Wstępne wyniki są jednak bardzo niepokojące - straty rolników na południu regionu sięgają nawet 70 proc.
Wiadomo także, że największe problemy będą z ziemniakami i kukurydzą. Te uprawy są najbardziej wyschnięte, dlatego ich zbiory na wielu polach po prostu nie mają sensu. Podobnie jest z zielonymi użytkami w całej północno-wschodniej Polsce - przypominają afrykańskie stepy.