Zawstydzimy i napiętnujemy pijanych kierowców - mówi szef Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Andrzej Grzegorczyk. Chodzi o przymusowe prace publiczne w oznakowanych kamizelkach dla wszystkich zatrzymanych podczas jazdy po kieliszku.
Taki sposób zaakceptował już Rzecznik Praw Obywatelskich, który może wystąpić z inicjatywą ustawodawczą. Pomysł może trafić do Sejmu w ciągu kilkunastu tygodni. W krajach, gdzie wprowadzono podobne rozwiązania liczba pijanych kierowców spadla o 2/3 w ciągu dwóch lat.
Inicjatywa – jak przekonał się nasz reporter – spotkała się ze społeczną akceptacją. Opinii warszawiaków wysłuchał Paweł Świąder:
A dotychczasowe 2 lata więzienia i przepadek samochodu, jakie grożą pijakom za kółkiem nie przynoszą rezultatów. W ostatni weekend znów padł rekord: policjanci zatrzymali prawie 2500 pijanych kierowców.