28 lutego ukaże się książka ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Jej treść, nazwiska duchownych współpracujących z SB i ich pseudonimy utrzymywane są w wielkiej tajemnicy. Radiu RMF FM udało się dotrzeć do niektórych fragmentów książki.

W publikacji pojawia się historia o ojcu Edwardzie Stochu, zarejestrowanym przez Urząd Bezpieczeństwa jako Tajny Współpracownik "Kazek". Przez lata miał on świadomie donosić na współbraci z zakonu. W książce "Księża wobec bezpieki" znajduje się także wyjaśnienie ojca Stocha.

Pragnę przekazać do wiadomości wszystkim zainteresowanym, że przez wiele lat pod wpływem rożnych form szantażu współpracowałem z Urzędem Bezpieczeństwa w Krakowie. Mogę powiedzieć zgodnie z sumieniem, że starałem się tak przedstawić sprawy, by nikomu nie szkodzić.

Kolejnym duchownym wymienianym w publikacji jest ksiądz Stefan Filipowicz - pracownik radia watykańskiego, osoba uznawana za bliskiego znajomego Karola Wojtyły. W archiwach IPN figuruje on jako TW "Janiszewski" - świadomy współpracownik SB. Oto odpowiedź duchownego:

Dziś otrzymałem list od księdza Tadeusza Zaleskiego informujący mnie, że w archiwach IPN-u natrafili na dokumenty, wskazujące, że od 64 roku zostałem zarejestrowany jako Tajny Współpracownik UB i oczekuje ode mnie pisemnego ustosunkowania się do tej sprawy. W tej materii przekazałem Wielebnemu Ojcu szerokie wyjaśnienie dotyczące pomówienia mnie o współpracę ze Służbami Bezpieczeństwa, z którego jasno wynika, że nigdy nie byłem w jakikolwiek sposób współpracownikiem UB czy SB. Z przykrością stwierdzam, że pomawianie mnie kiedykolwiek, że byłem donosicielem UB odbieram jako bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe.

Wśród opisanych duchownych znajduje się też o. Niward Karsznia z Nowej Huty. Według materiałów z IPN, miał on kontaktować się z oficerami bezpieki. W sierpniu jako pierwsi opublikowaliśmy odpowiedź cystersa na list ks. Zaleskiego, informującego go o odnalezionych w archiwum dokumentach. Przypominamy korespondencję, która znajdzie się w książce.

W swojej książce ksiądz Tadeusz Zaleski ujawnił ponad 30 nazwisk duchownych współpracujących z PRL-owską służbą bezpieczeństwa. Dodajmy, że jutro publikacja trafi do dziennikarzy.