Stan alarmowy w stolicy Hiszpanii Madrycie. Z powodu ulewnych deszczy gwałtownie wzrósł poziom rzeki Manzanares. Niektóre drogi prowadzące do stolicy Hiszpanii zostały zamknięte. Zawieszono zajęcia na madryckich uniwersytetach.

W czwartek nad Hiszpanią przeszły ulewy. W ich wyniku w piątek przed południem zamkniętych zostało kilka dróg regionalnych. Władze wzywają do unikania w najbliższych dniach podróży.

W Madrycie pada nieprzerwanie od około trzech tygodni.

Czwartkowe gwałtowne opady były wynikiem sztormu Martinho, który przetacza się przez Półwysep Iberyjski.

Stolica Hiszpanii pozostaje w stanie pogotowia głównie ze względu na 15-krotny wzrost przepływu wody w zwykle spokojnej rzece Manzanares. W piątek jej poziom się ustabilizował, ale władze ostrzegają, że sytuacja "wymaga ostrożności i stałej uwagi".

W górach otaczających Madryt spadło w ostatnich dniach dużo śniegu. To było jednym z powodów wezbrania Manzanares. Stołeczne służby ratunkowe ostrzegają, że odwilż w górach może spowodować nieoczekiwane wylewanie rzek.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Jak podają hiszpańskie media, tegoroczny marzec jest najbardziej deszczowy w całej historii Madrytu.

Większość stołecznych uniwersytetów, w tym Uniwersytet Complutense, zawiesiło zajęcia. Jedną z niewielu otwartych uczelni pozostał Uniwersytet Karola III w Madrycie.

W październiku Hiszpania doświadczyła tragicznych powodzi na wschodzie i południu. W prowincji Walencja zginęło wówczas prawie 230 osób.