Pijani kierowcy będą mieć konfiskowane samochody. To nowy pomysł resortu sprawiedliwości – pisze w środę "Rzeczpospolita". Dziennik zaznacza, że będzie to dotyczyć aut "od najtańszych do mercedesów". "Projekt jest już w Rządowym Centrum Legislacji. Ma wejść w życie dwa tygodnie po publikacji" – czytamy.
"Rz" podkreśla, że według danych policyjnych w połowie 2021 r. zatrzymano niemal 50 tys. pijanych kierowców". "W 2021 r. było ich 99 tys., ale w tym wypadku niepokój budzi trzy razy mniejsza liczba policyjnych kontroli, co wynikało z sytuacji pandemicznej w kraju. W związku z powyższym można zaryzykować stwierdzenie, że kierowców pod wpływem było znacznie więcej, tylko nie zostali oni złapani" - komentuje cytowany przez gazetę wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
"Nie warto wymyślać całego systemu na nowo, możemy spojrzeć na inne kraje, które w rankingach bezpieczeństwa na drogach są znacznie wyżej od nas, i przenieść ich rozwiązania na nasz grunt. I to zarówno w kwestii zapobiegania, jak i karania" - twierdzi wiceminister.
Jak pisze dziennik, "przygotowany w resorcie sprawiedliwości projekt przewiduje wyłączenie możliwości stosowania kary zamiennej, tj. orzekania grzywny lub kary ograniczenia wolności zamiast kary pozbawienia wolności za przestępstwo prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego po raz kolejny (tzw. recydywa drogowa)".
"Podwyższona do trzech lat pozbawienia wolności zostaje również górna granica zagrożenia karnego przewidziana za popełnienie takiego przestępstwa po raz pierwszy" - podaje "Rz".
Od 1 stycznia obowiązuje nowy taryfikator mandatów. Przepisy, które weszły w życie, są wymierzone głównie w piratów drogowych.
Wyższych kar mogą się spodziewać również kierowcy niewłaściwie zachowujący się wobec pieszych. W myśl nowych przepisów w takiej sytuacji minimalna grzywna wynosi 1,5 tys. zł.
Przepisy przewidują, że takiej wysokości mandat policjant może wypisać w przypadku m.in. nieustąpienia pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych lub wchodzącemu na przejście.
Wysoki mandat grozi także m.in. za nieustąpienie przez kierującego pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża.
Kierowca zapłaci również za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu podczas włączania się do ruchu, przy cofaniu pojazdem i w strefie zamieszkania. Poważne konsekwencje finansowe grożą także za wyprzedzanie pojazdu na przejściu dla pieszych, na którym ruch nie jest kierowany, lub bezpośrednio przed tym przejściem oraz omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.