Do odkładanych od dawna zmian w rządzie ma dojść w nadchodzącym tygodniu. W najbliższych dniach będziemy też świadkami wyścigu Sejmu i Senatu.
Premier Mateusz Morawiecki chce wymienić kilku ministrów. W rządzie trzeba też znaleźć miejsce dla nowych koalicjantów.
Ze stanowiskiem na pewno pożegnają się szefowie resortów rolnictwa i klimatu. Grzegorz Puda traci urząd za protesty rolnicze, a Michał Kurtyka za fiasko negocjacji z Czechami w sprawie Turowa.
Do rządu jako minister sportu wejdzie reprezentant Partii Republikańskiej Kamil Bortniczuk. Sam resort - specjalnie na potrzeby koalicjanta Prawa i Sprawiedliwości - jest reaktywowany po kilkumiesięcznej przerwie.
Zmiany w rządzie zapowiadane są przez Zjednoczoną Prawicę od czasu opuszczenia obozu rządzącego przez Porozumienie Jarosława Gowina.
W nadchodzącym tygodniu rząd chce jednocześnie dokończyć prace na Polskim Ładem. Czas na uchwalenie zmian podatkowych upływa z końcem listopada. W tym tygodniu będziemy więc obserwować parlamentarny wyścig między Senatem a Sejmem.
Senatorowie Polskim Ładem będą się zajmować dopiero od środy, a Sejm chciałby decyzję drugiej izby przegłosować najdalej dwa dni później. Opozycja może więc przeciągać senackie prace, by PiS w Sejmie miało jeszcze mniej czasu, a trzeba też zagwarantować prezydentowi 21 dni na decyzję w sprawie reformy podatkowej.