Rekonstrukcja rządu nie teraz, a dopiero jesienią. Pomimo nawału medialnych spekulacji, politycy Prawa i Sprawiedliwości nie będą się spieszyć z powyborczymi zmianami w składzie rządu.
Dla rządzących priorytetem jest próba zbudowania nowej koalicji. Chodzi o przyciągnięcie do Zjednoczonej Prawicy nowych posłów. Mogą oni przyjść z grupy posłów związanych z Pawłem Kukizem czy to z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Jest to potrzebne do ograniczenia wpływu na rząd ludzi Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobry. Drugim celem takiego działania jest powiększenie wpływów w samorządach, a zwłaszcza w sejmikach wojewódzkich. Tutaj może pojawić się konieczność zaoferowania komuś ministerialnej teki.
Sama rekonstrukcja natomiast ma polegać między innymi na połączeniu niektórych resortów, na przykład Ministerstwa Klimatu z resortem środowiska. Ich rozdzielenie okazało się porażką. Poważnie rozważane jest także łączenie finansów z rozwojem i ministerstwa edukacji ze szkolnictwem wyższym.
Pracę miałby zmienić minister finansów Tadeusz Kościński, który jesienią chce się przenieść do Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Ministrem sportu miałaby też przestać być Danuta Dmowska-Andrzejuk.