Marian Rejewski, Henryk Zygalski i Jerzy Różycki – dokładnie 85 lat temu złamali kod niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma. Dziś ich rodziny odebrały w Poznaniu pośmiertne odznaczenia dla trójki kryptologów.

Rejewski, Zygalski i Różycki studiowali na wydziale nauk matematyczno-przyrodniczych Uniwersytetu Poznańskiego. Po studiach trafili do Biura Szyfrów Sztabu Głównego Wojska Polskiego, które zajmowało się tworzeniem, ale też rozpracowywaniem szyfrów. To tu trzej poznaniacy opracowali polską odpowiedź na niemiecką Enigmę. Dzięki ich osiągnięciu, alianci mieli dostęp do tajnych informacji hitlerowców - wiedzieli, gdzie i jak prowadzić działania wojenne. Historycy nie mają wątpliwości - dzięki nim wojna skończyła się szybciej, a co za tym idzie - pochłonęła znacznie mniej ofiar.

Od 11 lat 25 stycznia na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza jest obchodzony jako Dzień Kryptologii. Tego dnia rektor uczelni tradycyjnie składa kwiaty pod obeliskiem poświęconym trzem kryptologom, a studenci mogą wysłuchać licznych wykładów na temat Enigmy. W tym roku święto miało jednak szczególny wymiar. Do gabinetu rektora przyjechali krewni Mariana Rejewskiego, Henryka Zygalskiego i Jerzego Różyckiego. Rektor UAM prof. Andrzej Lesicki wręczył im medale Alumno Bene Merenti przyznawane tym, którzy rozsławiają imię swojej macierzystej uczelni.

Syn Jerzego Różyckiego wspominał dziś, że ojciec nie wywodził się z rodziny o naukowych tradycjach: Ojciec był wyjątkiem, że się znalazł na  uniwersytecie, że skończył dwa fakultety i że okazał się przydatny do złamania tej Enigmy" Jan Różycki nie pamięta osobistych kontaktów z ojcem. Krótko po jego urodzeniu Jerzy zginął na morzu Śródziemnym w katastrofie statku u wybrzeży Balearów. Jego syn cieszy się dziś, że w stolicy Wielkopolski ma niebawem powstać muzeum Enigmy. "o będzie namacalna pamiątka po ojcu"- dodaje syn kryptologa.

Odznaczenie odbierała dziś także siostrzenica Henryka Zygalskiego. Maria Bryschak, choć wujka też zna wyłącznie z opowiadań, wspomina go bardzo ciepło i ze łzami w oczach: Bardzo jestem szczęśliwa, że takiego wujka miałam, chociaż go nie poznałam na żywo, bo wujek został w Anglii.(...) Miał duże poczucie humoru i był bardzo dobrym człowiekiem. Poświęcił swoje młode lata dla dobra ojczyzny, a nawet Europy. W domu, w którym wychowywała się pani Maria, mieszkała też jej babcia - mama kryptologa. Wujek, kiedy było nam ciężko i kiedy tylko mógł - przysyłał z Anglii paczki. Zawsze wkładał do nich czekoladę dla babci, a dla mnie przysyłał sukienki po jego żonie - mówi w rozmowie z RMF FM siostrzenica Henryka Zygalskiego.

Do końca 2019 roku w Poznaniu ma powstać Muzeum Enigmy. Miasto i samorząd województwa w listopadzie podpisały umowę na realizację tego projektu. 

(j.)