Znamy treść pytań, które znajdą się we wniosku o referendum ogólnokrajowe ws. likwidacji gimnazjów. Chcą je zorganizować nauczyciele i rodzice przeciwni reformie minister edukacji Anny Zalewskiej. To będą dwa albo trzy pytania - ustalił nasz reporter Grzegorz Kwolek, który rozmawiał z organizatorami.
Dwa pytania przygotowała koalicja nauczycieli i rodziców "NIE dla chaosu w szkole".
Pierwsze pytanie brzmi: "Czy jesteś za wstrzymaniem reformy rządu premier Beaty Szydło?", a drugie: "Czy jesteś za skróceniem czasu kształcenia ogólnego z 9 do 8 lat?".
Wszyscy mówimy o sukcesie polskiej edukacji, jakim są wyniki testów PISA. Ale podstawą tego sukcesu było wydłużenie edukacji o jeden rok - tłumaczy prezes Społecznego Towarzystwa Oświatowego Zygmunt Puchalski.
Według informacji reportera RMF FM, Związek Nauczycielstwa Polskiego chciałby zadać jeszcze jedno pytanie: "Czy jesteś za podniesieniem nakładów na edukację w relacji do PKB do poziomu zbliżonego do innych krajach Unii Europejskiej?".
Grzegorz Kwolek pytał organizatorów o ich nadzieje związane z referendum. Nie mamy złudzeń, że uda się powstrzymać reformę, bo to decyzja polityczna. Chcielibyśmy chociaż ją opóźnić - mówi Zygmunt Puchalski, prezes Społecznego Towarzystwa Oświatowego. Podkreśla on, że dyskusja nad reformą dałaby też możliwość wyłapania błędów w przepisach, bo co chwila pojawiają się informacje o kolejnych niedopatrzeniach i pomyłkach w ustawach i rozporządzeniach, które wprowadzają reformę.
Przypomnimy, że zgodnie z przygotowaną reformą edukacji w miejsce obecnie istniejących szkół mają być: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum, dwustopniowe szkoły branżowe i szkoły policealne. Gimnazja mają zostać zlikwidowane.
Zmiany mają być wprowadzane stopniowo począwszy od roku szkolnego 2017/2018.
(mal)