Rząd sonduje, czy i jak realne są możliwości unieważnienia zapisów umowy prywatyzacyjnej PZU – twierdzi „Gazeta Prawna”.
Wskazują na to ostatnie wydarzenia wokół spółki, czyli zatrzymanie byłego ministra skarbu Emila Wąsacza, który sprzedawał największego polskiego ubezpieczyciela firmie Eureko, oraz wznowienie po roku prac przez sejmową komisję śledczą do spraw PZU. Przyjęła ona raport wzywający prokuratora generalnego do wytoczenia powództwa cywilnego o unieważnienie umowy.
Z pozwem o unieważnienie umowy strona polska musiałaby wystąpić do sądu i udowodnić, że umowę podpisano pod wpływem błędu, groźby lub że została podpisana przez osobę nieupoważnioną. Decyzję będzie musiał podjąć premier Jarosław Kaczyński. Z jednej strony naciskać go będzie polityczne zaplecze, z drugiej taki ruch położyłby cień na wizerunku Polski jako kraju otwartego dla inwestorów zagranicznych - czytamy w "Gazecie Prawnej".