Firma PGNiG zamknęła biuro w Iranie i rozkręca współpracę ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Kiedy prezes poleciał podpisywać umowę, odchudzono mu zarząd - pisze w czwartek "Puls Biznesu".

PGNiG, czyli polski gazowy gigant kontrolowany przez skarb państwa, nie ma już biura w Iranie - informuje "PB", powołując się na biuro prasowe spółki.

Jak podkreśla dziennik, spekulacje na temat wyjścia PGNiG z tego kraju pojawiły się w maju ub.r., po decyzji USA o wycofaniu z porozumienia nuklearnego z Iranem. "Spółka nie odpowiedziała na pytanie, od kiedy jej biuro w Iranie już nie działa" - czytamy.

Dziennik zwraca uwagę, że w środę PGNiG zawarł umowę z firmami Ras Al Khaimah Petroleum Authority i RAK GAS. "Zarząd PGNiG podpisał umowę w środę w emiratach" - podaje. Wskazuje też, że również w środę rada nadzorcza PGNiG odwołała z funkcji wiceprezesa ds. operacyjnych Radosława Bartosika.

Po publikacji materiału na stronie PGNIG pojawił się komunikat, w którym czytamy, że aktywność w Iranie zakończona została w październiku 2018 roku

"W związku ze spekulacjami medialnymi, PGNiG informuje, że zakończyło aktywność na złożu Soumar w Islamskiej Republice Iranu z końcem października 2018 roku ze względu na ryzyka wynikające z przywrócenia przez USA 4 listopada 2018 roku sankcji za aktywność w irańskim sektorze energetycznym."


Opracowanie: