Nawet pół miliona mieszkańców może mieć 6 drewnianych domów ustawionych na dachu łódzkiego hotelu Double Tree by Hilton. Wydaje się, że lokatorzy są zadowoleni z lokalizacji: prawie ścisłe centrum miasta i bliskie sąsiedztwo parku im. Poniatowskiego. Pszczoły rozgościły się i zabrały do pracy.
Drewniane ule stoją na wysokości trzeciego piętra, chociaż budynek hotelu jest dużo wyższy. Decydująca w tym przypadku była wygoda dla pszczół, żeby nie musiały się męczyć wracając do uli i zmagać z silnymi prądami powietrznymi na dużych wysokościach.
Pomysłodawcą ustawienia uli była firma Corpo, która sąsiaduje z hotelem. Tam również, w osobie Krzysztofa Heleniaka, znalazł się opiekun pasieki. Pszczoły mają bardzo blisko dobrze zaopatrzoną jadłodajnię, czyli park im. Poniatowskiego - wyjaśnia opiekun owadów. Ludzie im pomagają sadząc w parku wiele kwiatów. Do wyboru mają też miododajne drzewa. Sądzę, że to może być dla nich powrót do przeszłości, gdy pszczoły występowały dziko w lasach. Dopiero później człowiek zaczął je przenosić bliżej swoich domów - mówi Heleniak.
Owady przygotują dla ludzi miód wielokwiatowy, a to dlatego, że będą miały dostęp do różnych gatunków roślin. Złocistej słodkości będą mogli spróbować, w pierwszej kolejności, nasi goście, którzy będą jadać śniadania w hotelowej restauracji - zapowiada Magdalena Marszał z hotelu Doubel Tree by Hilton. Na pewno miód będzie dodawany też do wstawek pokojowych, a w dalszej perspektywie - gdy wszystko pójdzie zgodnie z planem - będzie można go zakupić w naszym hotelu - tłumaczy Marszał.
Bardzo możliwe, że pasieka będzie powiększać się o kolejne ule.
(łł)