Odpady z Niemiec miały być nielegalnie wysypane w Bytomiu. Miały - bo przeszkodziła w tym policja. Teraz funkcjonariusze ustalają, kto odpowiada za próbę tego nielegalnego składowania tworzyw sztucznych.
Jak donosi reporter RMF FM Marcin Buczek, po analizie okazało się, że "przechwycone" w Bytomiu odpady nie są szkodliwe.
Tworzywa zostały legalnie załadowane w Niemczech. Później miały zostać zutylizowane w miejscowości na terenie województwa śląskiego. Na tym legalność się kończy.
Kierowca ciężarówki wiozącej odpady - zamiast do wspomnianej miejscowości - pojechał do Bytomia i rozpoczął wysypywanie odpadów na nieużytkach. Wtedy do akcji wkroczyli policjanci, którzy wszystko obserwowali.
Teraz sprawdzają, kto i dlaczego kazał kierowcy nielegalnie wysypać odpady w Bytomiu.
Za tego typu przestępstwo grozi do 5 lat więzienia.
(e)