Sekcja zwłok 86-letniej podopiecznej domu pomocy społecznej w Olsztynie nie potwierdziła, że kobieta zmarła wskutek zatrucia. W ośrodku i szpitalu w Dobrym Mieście zatruło się obiadem 87 osób. Przyczyny zatrucia wciąż bada Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Olsztynie.
Maria Mindrow z sanepidu powiedziała, że nie można łączyć śmierci podopiecznej domu pomocy społecznej z zatruciem pokarmowym.
Posiłki do obu placówek dostarczała firma z okolic Dobrego Miasta. Inspektor sanitarny podjął decyzję o wstrzymaniu przygotowywania posiłków przez tę firmę - podkreśliła Maria Mindrow z sanepidu - Pracownicy sanepidu ustalają przyczyny masowego zatrucia. Trwają badania i trwa identyfikacja szczepów bakteryjnych.
Objawy żołądkowo-jelitowe wystąpiły po zjedzeniu posiłku u 36 podopiecznych Domu Pomocy Społecznej w Olsztynie i 51 pacjentów szpitala w Dobrym Mieście.
Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Olsztynie Lucyna Kłusowska powiedziała, że podopieczni placówki nadal jedzą posiłki przygotowane przez tę samą firmę co do tej pory. Jednak obecnie posiłki są przygotowywane przez filię firmy w Lidzbarku Warmińskim. Punkt firmy cateringowej w Dobrym Mieście jest zamknięty.
Dyrektor szpitala w Dobrym Mieście Maria Mielniczek podała, że pierwsze objawy zatrucia pokarmowego u 51 pacjentów szpitala pojawiły się w sobotę późnym wieczorem.
Jak zaznaczyła szpital powiadomił o zatruciu olsztyński sanepid w niedzielę, a kontrola epidemiologów nie wykazała żadnych uchybień i zaniedbań sanitarnych w dobromiejskim szpitalu.
Aktualnie czekamy na wyniki badań bakteriologicznych. Póki co, wykluczone zostało podłoże wirusowe jako przyczyna występujących objawów chorobowych - wyjaśniła.
Sprawą masowego zatrucia zajęła się Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ.
(j.)