Stołeczna Prokuratura Okręgowa zajmie się zamieszaniem wokół Trybunału Konstytucyjnego - donosi tvp.info. Jak dowiedział się portal, do śledczych wpłynęło doniesienie dwóch prawników, których zdaniem posłowie, którzy zagłosowali za przyjęciem uchwał stwierdzających nieważność wyboru pięciu sędziów TK przez poprzedni parlament, przekroczyli uprawnienia i działali na szkodę interesu publicznego.

Stołeczna Prokuratura Okręgowa zajmie się zamieszaniem wokół Trybunału Konstytucyjnego - donosi tvp.info. Jak dowiedział się portal, do śledczych wpłynęło doniesienie dwóch prawników, których zdaniem posłowie, którzy zagłosowali za przyjęciem uchwał stwierdzających nieważność wyboru pięciu sędziów TK przez poprzedni parlament, przekroczyli uprawnienia i działali na szkodę interesu publicznego.
Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego - od lewej: Leon Kieres, Marek Zubik, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, Andrzej Wróbel i Stanisław Rymar - ogłaszają wyrok TK ws. przyjętej w czerwcu ustawy o TK /Paweł Supernak /PAP

W październiku, opierając się na przepisach przyjętej w czerwcu ustawy o TK (Trybunał uznał ją w czwartek za częściowo niezgodną z konstytucją), poprzedni Sejm wybrał pięciu sędziów TK w miejsce tych, których kadencje kończyły się lub kończą w listopadzie i grudniu. Prezydent Andrzej Duda nie zaprzysiągł jednak sędziów, a 25 listopada późnym wieczorem nowy Sejm przyjął pięć uchwał o tym, że ich wybór nie miał mocy prawnej. 2 grudnia Sejm dokonał ponownego wyboru pięciu sędziów TK - kandydatów zgłosiło tylko PiS - a 3 grudnia tuż po północy prezydent Duda odebrał od czterech z nich ślubowanie.

Według informacji portalu tvp.info, do stołecznej prokuratury apelacyjnej wpłynęło zawiadomienie ws. tzw. nocnego głosowania, a ta uznała, że sprawą zajmie się prokuratura okręgowa.

Według autorów zawiadomienia, Marszałek Sejmu oraz posłowie PiS i Kukiz’15 głosujący za przyjęciem uchwał stwierdzających nieważność październikowego wyboru pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego dopuścili się "nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza" - czytamy na stronach tvp.info. Jak wyjaśnia dalej portal, prawnicy uważają, że doszło do popełnienia przestępstwa z art. 231, który głosi, że "funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Prokuratura okręgowa ma teraz zdecydować, czy wszcząć śledztwo w tej sprawie.

TK o uchwałach: Nie były prawnie wiążące dla prezydenta

W czwartek wyrok ws. czerwcowej ustawy, na podstawie której poprzedni Sejm wybrał pięciu sędziów TK, ogłosił Trybunał Konstytucyjny - orzekł, że ustawa jest częściowo niezgodna z konstytucją. Według orzeczenia, wybór przez poprzedni Sejm trzech sędziów TK w miejsce tych, których kadencja wygasała w listopadzie, był zgodny z konstytucją. Z kolei wybór przez poprzedni Sejm dwóch sędziów TK w miejsce tych, których kadencja wygasa w grudniu, był wbrew konstytucji.

Trybunał Konstytucyjny podkreślił również, że konstytucyjnym obowiązkiem prezydenta jest niezwłoczne odebranie ślubowania od nowo wybranego przez Sejm sędziego TK.

W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Leon Kieres odniósł się również do pięciu sejmowych uchwał z 25 listopada, które stwierdzały nieważność październikowego wyboru 5 sędziów TK.

Sędzia Kieres podkreślił, że uchwały dotyczyły politycznego stanowiska Sejmu i nie były prawnie wiążące dla prezydenta. Jak stwierdził, treścią uchwał było "przedstawienie politycznego stanowiska Sejmu w konkretnej sprawie, która w momencie przyjęcia uchwał została oceniona przez Izbę jako doniosła" i "niewiążące prawnie wezwanie organu państwa, tj. prezydenta, do określonego działania".

Sędzia Kieres zastrzegł, że uchwały nie były "przedmiotem kontroli" w tym postępowaniu przed TK i Trybunał nie zajmował się nimi bezpośrednio, ale - jak dodał - TK musiał ustalić, jakie ewentualne skutki prawne miały te uchwały w związku z rozstrzyganą kwestią przepisu ustawy o TK - o wyborze sędziów.

(edbie)