Prokuratura postawiła zarzut wyrządzenia szkody przekraczającej trzy miliony złotych oraz fałszerstwa dokumentów właścicielce kancelarii finansowo-ubezpieczeniowej w małopolskiej Limanowej – dowiedział się reporter śledczy RMF FM Marek Balawajder. 27-latka mogła oszukać nawet kilka tysięcy osób.
Prokuratura już zakończyła przesłuchanie kobiety. Do sądu trafi wniosek o jej tymczasowe aresztowanie. Monice B. grozi kara do 10 lat więzienia.
Małopolska firma działała od kilku lat. Sprzedawała ubezpieczenia, a kilka miesięcy temu wprowadziła nową ofertę - Fundusze Inwestycyjne. Firma początkowo oferowała lokowanie pieniędzy na procent nieco wyższy od bankowego. Klienci, którzy zdecydowali się powierzyć jej pieniądze, byli zadowoleni - wpłacali gotówkę, a po jakimś czasie otrzymywali wypracowany zysk. Zachęceni premią byli przekonani o dobrym zainwestowaniu pieniędzy i najczęściej nie wypłacali kapitału, a jeszcze dopłacali dodatkową kwotę. Informacje szybko rozchodziły się w różnych środowiskach. Klienci polecali ten rodzaj inwestowania swoim znajomym. Problemy pojawiły się kilkanaście dni temu, gdy niektórzy inwestorzy, chcąc wypłacić wypracowany zysk, zaczęli mieć kłopot z odzyskaniem pieniędzy, a później także z kontaktem z właścicielką firmy.