Prezydent podpisze konwencję o zapobieganiu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej - zapowiada Tomasz Nałęcz. "Czekamy tylko na zbadanie konstytucyjności" - tłumaczy w rozmowie z naszym dziennikarzem doradca prezydenta.
To jest konwencja międzynarodowa, która musi mieścić się w ramach polskiej konstytucji, a w polskiej konstytucji są wszelkie gwarancje, które rozwiewają te zarzuty wobec wizji przyszłej Polski, że to będzie Polska zupełnie inna obyczajowo, kulturowo - mówił Nałęcz.
W piątek Sejm uchwalił ustawę ws. ratyfikacji Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r. Ma ona chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji; oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.
O ratyfikowanie konwencji apelowały organizacje kobiece, broniące praw człowieka oraz pomagające ofiarom przemocy; krytykowały ją organizacje prawicowe i Episkopat Polski.
(abs)