Strażacy ugasili pożar zabytkowego młyna w Starogardzie Gdańskim. Z ogniem przez kilka godzin walczyło 19 zastępów straży. W pewnym momencie płomienie zagrażały pobliskim domom. Konieczna była ewakuacja kilkudziesięciu osób. Informację tę dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Pożar w Starogardzie Gdańskim został opanowany. Dogaszanie ognia trwało kilka godzin. Na miejscu było 19 jednostek straży pożarnej. Kilka pozostało tam, by zapobiec ewentualnemu ponownemu pojawieniu się ognia.
Strażacy powiedzieli nam, że nie wiadomo co spowodowało pożar. Zgłoszenie o pożarze dostali ok. 12:30.
Akcję gaśniczą utrudniło duże zadymienie, paliły się bowiem drewniane stropy zabytkowego budynku.
Ogień bardzo szybko rozprzestrzenił się z powodu drewnianego dachu i stropów - mówił nam rzecznik straży pożarnej Paweł Frątczak. Jak podkreślił, nie ma informacji, żeby ktoś został poszkodowany.
To olbrzymi budynek z sześcioma kondygnacyjny. Niestety, część młyna się zawaliła. Dach tego głównego budynku praktycznie w całości jest zniszczony. Zawaliły się stropy, zawaliła się część ścian - powiedziała nam Karina Stankowska, rzecznik prasowy straży pożarnej w Starogardzie Gdańskim.
W pewnym momencie zagrożone były okoliczne budynki mieszkalne. Ewakuowano 28 osób zamieszkujących domy sąsiadujące z młynem. Jeden z budynków zapalił się pod wpływem temperatury: częściowo spłonął jego dach i zniszczone zostało jedno mieszkanie.
Mieszkańcy spędzą noc poza swoimi domami w tymczasowych lokalach. Jutro po zbadaniu stanu domu Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego podejmie dalsze decyzje.